Draghi może schłodzić głowy inwestorom – Analiza techniczna z dnia 05.06.2017
Bardzo ciekawy tydzień na rynkach. Posiedzenie EBC ważne w kontekście dalszej polityki monetarnej w strefie euro. Wcześniejsze wybory w Wielkiej Brytanii sprawdzianem dla May. Kolejne sondaże pokazują mylny obraz, a samodzielne rządy Torysów są wątpliwe. USD/PLN znów na nowych minimach wielomiesięcznych ale wszystko wskazuje na lekkie odreagowanie. CHF/PLN może nieco rosnąć w obliczu nerwowej sytuacji na rynkach w związku z wyborami w UK.
Tabela. Maksima i minima głównych walut w PLN. Zakres: 15.04.2017-05.06.2017
Para walutowa |
EUR/PLN |
CHF/PLN |
USD/PLN |
GBP/PLN |
Minimum |
4,1700 |
3,8100 |
3,7080 |
4,7700 |
Maksimum |
4,3470 |
4,0020 |
4,0100 |
5,1090 |
Ten tydzień będzie bardzo ważny dla wspólnej waluty europejskiej. Można powiedzieć, że nie było takiego tygodnia od wyborów we Francji. Posiedzenie EBC jest istotne pod względem prowadzonej polityki monetarnej w strefie euro. Oczekiwania są można powiedzieć nadmuchane do granic możliwości. Oczekuje się pierwszych słów w kierunku ograniczenia luźnej polityki moentarnej. Wydaje się jednak, że prezes EBC mocno wszystkich rozczaruje. Wykorzysta idealny moment na schłodzenie głów inwestorów, które przełoży się na spadek wartości euro. Gospodarka europejska mocno zaskoczyła wszystkich, ożywienie zdecydowanie nabrało rozpędu, ale to też dzięki większej skali eksportu. Drogie euro w dłuższym horyzoncie czasowym może hamować ten proces. Kurs euro mocno zyskiwał na wartości od początku roku. Póki co jednak w ogóle nie było tego widać na EUR/PLN. Wykorzystując jeszcze lepsza koniunkturę w naszym kraju złotówka zyskiwała jeszcze mocniej. Od kilku dni jednak widać, że trend spadkowy nieco wyhamował, a złamanie granicy 4,17 jest trudne. Ale też nie ma znaków by nagle miało dojść do gwałtownej korekty. W efekcie kurs porusza się w bardzo wąskim przedziale. Być może po posiedzeniu EBC sytuacja nieco się zmieni i dojdzie do wyklarowania większego ruchu. Oporem w przypadku wzrostów pozostaje linia trendu wzrostowego w okolicach 4,21.
Również na CHF/PLN nie widać zdecydowanego kierunku. Co prawda kolejne minima wypadają nieznacznie wyżej więc można pokusić się o wyrysowanie krótkoterminowego trendu wzrostowego. Póki co jednak nie jest to zdecydowany ruch raptem kilka groszy wyżej od ostatniego minimum. Zbliżamy się do oporu w postaci 23,6% zniesienia Fibonacciego. Ten niewielki ruch może być wypadkową spadków na parze EUR/CHF gdzie niedawno jeszcze dobiliśmy do 1,10 a dzisiaj jest to już wartość 1,0850. Widać więc lekką nerwowość na rynkach, która skutkuje tym, że frank szwajcarski jako bezpieczna przystań zyskuje. Swój cień położył kolejny atak terrorystyczny w Londynie. Sytuacja ta może wynikać jednak z dość trudnej sytuacji politycznej w Wielkiej Brytanii. Jeszcze niedawno wydawało się, że wcześniejsze wybory zakończą się przekonującym zwycięstwem Theresy May. Im bliżej jednak czwartku tym traci ona przewagę do tego stopnia, że aktualnie nie będzie miała większości w parlamencie według sondaży. To może się przełożyć na wzrosty na CHF/PLN do końca tygodnia. Wydaje się jednak, że raczej nie będą to zdecydowane ruchy w górę.
Najbardziej zdecydowane ruchy mamy na parze USD/PLN. Słabość dolara w pierwszym półroczu 2017 roku spowodowała, że kurs spadł z 4,25 do poziomu 3,70. Tym samym kurs znów ustalił nowe minimum z ostatnich kilku miesięcy. Amerykańską walutę dobiły dane z rynku pracy. Owszem stopa bezrobocia znów spadła, ale przybyło o wiele mniej nowych miejsc pracy niż zakładały prognozy. Czy może jednak to wpłynąć na Fed tak by nie podjął na najbliższym posiedzeniu decyzji o podwyżce stóp? Raczej wątpliwe. Problem z wykreowaniem nowych miejsc pracy może wynikać po prostu z braku rąk do pracy przy tak niskim bezrobociu. Można nawet powiedzieć, że dla Fed takie dane wskazują na pełne wykorzystanie zasobów siły roboczej. Co jest przecież celem władz monetarnych w USA. I bez wątpienia takie podejście musi skutkować decyzją o podniesieniu stóp na najbliższym posiedzeniu. Tylko ten scenariusz jest już w cenach, a słowa Janet Yellen również nie powinny wskazać terminu kolejnych ruchów. Analitycy oczekują jeszcze jednego ruchu a potem skupieniu się na redukcji bilansu, a więc odwrotności QE. Dolar więc biorąc wszystko pod uwagę może jedynie zyskać na słabości innych walut. Bo fundamenty waluty amerykańskiej już nie są tak mocne. Są spore szanse, że zyska do euro po posiedzeniu EBC w tym tygodniu. Dzięki temu również na USD/PLN zobaczymy korektę ostatniej fali umocnienia. Oporem w przypadku wzrostów będzie 3,7550.
GBP/PLN testował ostatnie minimum na poziomie 4,77 ale próba zakończyła się fiaskiem. I kurs nieco odbił się od tego poziomu. Wcale to nie oznacza, że kolejnej próby nie będzie. Nerwowość wokół Wielkiej Brytanii będzie jeszcze większa, gdyż 8 czerwca mamy wcześniejsze wybory. Do tego w weekend mieliśmy kolejny zamach w Londynie co również nie działa uspokajająco. Mimo wszystko poziom zagrożenia terrorystycznego nie został zwiększony a termin 8 czerwca jest niezagrożony. Utrata większości przez Partię Theresy May z pewnością przełoży się na spadek wartości funta. Dzisiejsze dane z Wielkiej Brytanii wypadło nieco słabiej ale mimo to kolejnej fali osłabienia na funcie nie wywołały. Trudno więc wyrokować co się wydarzy biorąc pod uwagę jak mylne mogą być sondaże w Wielkiej Brytanii. Kolejne sondaże pokazują mniej lub bardziej optymistyczne wyniki dla Theresy May. Pierwsze wyniki wyborów poznamy o 23 w czwartek.