pl

Dolar wraca do łask inwestorów i osłabia złotego – Analiza techniczna z dnia 07.09.2020

Krzysztof Pawlak
Krzysztof Pawlak dealer walutowy InternetowyKantor.pl

Krajowa waluta słabnie, bo na razie zakończyła się zła passa amerykańskiego dolara. Poziom 1,20 na EUR/USD niezdobyty. Gospodarka USA wraca na normalne tory, podczas gdy Europa łapie lekką zadyszkę. PLN słabnie w relacji do euro, franka i dolara, a zyskuje do funta. Brytyjska waluta traci, a powodem początek kolejnej tury negocjacji z UE w sprawie warunków wyjścia ze Wspólnoty. Obie strony twardo stają po stronie swoich racji, więc trudno szukać pozytywnego rezultatu rozmów.

Tabela. Maksima i minima głównych walut w PLN. Zakres: 26.08.2020 – 07.09.2020.

Para walutowa

EUR/PLN

CHF/PLN

USD/PLN

GBP/PLN

Minimum

4,3750

4,0490

3,6770

4,8338

Maksimum

4,4180

4,1158

3,7482

4,9341

EURPLN

Wykres kursu euro do złotego, interwał 30 minutowy

Na EUR/PLN doszło do wybicia z trendu spadkowego i kurs dynamicznie poszedł w górę. Bez problemu pokonany został opór na 4,40 i dotarliśmy do poziomu bliskiego 4,47. Taka szybka zmiana nastawienia inwestorów do krajowej waluty to zasługa pogorszenia się nastrojów na szerokim, a szczególnie tym giełdowym rynku. W ostatnim tygodniu doszło do dynamicznej wyprzedaży na amerykańskich parkietach, a głównym winowajcą jest Nasdaq, czyli indeks, na którym notowane są największe firmy technologiczne (m.in. Apple). Spadki momentami przypominały te widziane na początku pandemii, czyli rzędu 5-10%. Taka solidna wyprzedaż szybko zaraziła pozostałe indeksy na świecie, co przełożyło się na pesymistyczne nastroje inwestorów. W konsekwencji pozbywali się oni ryzykownych aktywów, do których zalicza się też polska waluta. Nie bez znaczenia dla tak silnego osłabienia złotego był fakt, że w końcu do łask graczy na rynkach wrócił amerykański dolar. Główna para walutowa zatrzymała swój intensywny wzrost na poziomie 1,20. Swoje trzy grosze, poza dobrymi danymi z USA, do skierowania się kursu EUR/USD na południe, dołożyli członkowie EBC, którzy zaniepokoili się zbyt mocną wspólną walutą. Stąd bardzo ważne w tym kontekście może się okazać posiedzenie centralnego banku strefy euro, które będzie miało miejsce w czwartek. Z pewnością poznamy więcej szczegółów rozmów o mocnej walucie, która źle wpływa na ożywienie w gospodarce. Pytanie, jakimi środkami decydenci z EBC będą na ten fakt reagować. Za wiele amunicji władza monetarna strefy euro w końcu nie ma, bo już operuje na ujemnych stopach i skupuje całkiem pokaźne ilości aktywów. Na ten moment więc trend wzrostowy na EUR/PLN obowiązuje, a biorąc pod uwagę fakt ważnych wydarzeń w tym tygodniu, większe ruchy mogą być jeszcze przed nami.

 

CHFPLN

Wykres kursu franka do złotego, interwał 30 minutowy

Skoro mówimy o pogorszeniu nastrojów na rynkach, to znów na fali są aktywa uznawane za bezpieczne, jak jen japoński czy frank szwajcarski. Doskonale tę sytuację prezentuje wykres CHF/PLN, gdzie od końca ubiegłego tygodnia widzimy silny wzrost. Kurs w szybkim tempie skoczył o ponad 9 groszy. Tak naprawdę od wielu tygodni ryzyka się nie zmieniają i wciąż inwestorzy najbardziej boją się  nowej fali pandemii, która powoli jest widoczna w Europie. Już kilka krajów zdecydowało się na ponowne zamknięcie swoich granic, a np. weekendowe statystyki z Wielkiej Brytanii i olbrzymi skok zakażeń mogą naprawdę budzić strach, co będzie dalej. Na ten moment jednak nikt nie mówi o ponownym zamykaniu gospodarek, co z pewnością ratuje nastroje na dłuższą metę. Dla notowań CHF/PLN kluczowe będzie zachowanie EUR/USD i w konsekwencji EUR/CHF. Wraz ze spadkiem notowań głównej pary walutowej spadła również i wspomniana para z frankiem. W efekcie mocniejsza szwajcarska waluta zyskuje również w relacji do złotego. Czynnikiem ryzyka dla kredytobiorców frankowych i wzrostu ich rat kredytowych jest posiedzenie EBC. Analitycy oczekują, że decydenci ze strefy euro zechcą jeszcze bardziej osłabić wspólną walutę. 

USDPLN

Wykres kursu dolar do złotego, interwał 30 minutowy

Już na wstępie analizy sygnalizowaliśmy, że dolar amerykański czarną passę ma za sobą. Testowanie poziomu 1,20 na EUR/USD zbiegło się z wysypem pozytywnych danych z amerykańskiej gospodarki. Inwestorzy nie mieli więc wyjścia i widząc, co się dzieje, a mianowicie równoczesne zahamowanie tempa ożywienia w Europie przy znacznej poprawie wskaźników w Stanach, popchnęło ich do kupowania “zielonego”. Dzisiaj pod nieobecność Amerykanów na rynkach dolar nieco traci, ale zeszły tydzień zakończył zdecydowanym wzrostem wartości. Bez wątpienia to zasługa zaskakująco dobrych danych z USA w ostatnim czasie. Zaczęło się wszystko od znacznie lepszych od prognoz wskaźników ISM dla przemysłu i usług, a w piątek na rynek trafiły solidne dane z rynku pracy. To właśnie ten obszar gospodarki prezes Fed wskazał jako najważniejszy dla szybkiego ożywienia. I trzeba przyznać, że widzimy tutaj systematyczną poprawę mierzoną odzyskiwaniem utraconych wcześniej miejsc pracy i spadkiem bezrobocia. Nowych zasiłków dla bezrobotnych również przybywa znacznie mniej. Można więc powiedzieć, że dolar zrobił nieco psikusa inwestorom, którzy zapędzali się już w prognozach kształtowania się EUR/USD na koniec roku na poziomie 1,25, a nawet 1,30. Oczywiście nie można negować tych scenariuszy, bo możemy być świadkami jedynie korekty amerykańskiej waluty, niemniej jednak już widać, że wyższe poziomy niż 1,20 na EUR/USD mogą być blokowane przez EBC. Również ultra luźna polityka Fed powinna być hamulcem dla mocniejszych spadków głównej pary walutowej. Jeśli chodzi o USD/PLN to widzimy spory wzrost sięgający 12 groszy na bazie mocniejszego dolara na szerokim rynku. Jeśli ta tendencja się utrzyma, to zobaczymy ruch w kierunku oporu na 3,80. 

GBPPLN

Wykres kursu funta do złotego, interwał 30 minutowy

Ten tydzień może przebiegać przy znaczącej zmienności na funcie. Już dzisiaj widzimy, że sporo się dzieje na tej walucie. Tym razem obserwujemy jej słabość na szerokim rynku, co przekłada się na spadek GBP/PLN o kilka groszy niżej, wyłamując tym samy poziom wsparcia wynikający z wyrysowanego kanału wzrostowego. Głównym powodem słabości funta jest rozpoczynająca się jutro kolejna tura negocjacji Wielkiej Brytanii z UE o warunkach wyjścia ze Wspólnoty. Co ciekawe, obie strony są pesymistycznie nastawione do rozmów, co już stanowi solidną przeszkodę, by się dogadać. Absolutnie nie zamierza się kajać premier Wielkiej Brytanii, który już zapowiedział, że jeśli do 15 października nie nastąpi istotny postęp w negocjacjach, to dalsze ich trwanie nie ma sensu. Jak to stwierdził, umowa nie jest wcale potrzebna Wyspiarzom, gdyż handel na warunkach Światowej Organizacji Handlu, na których opierają się stosunki gospodarcze UE z  Kanadą czy Australią, wystarczą, by gospodarka normalnie działała. Bez wątpienia więc jest to krok w kierunku twardego brexitu i doskonale to widać po notowaniach funta, który zdecydowanie się osłabia. Cała sytuacja z brexitem nauczyła jednak, że strony lubią twardo negocjować, a dopiero bliski termin końca rozmów sprawia, że nieco miękną w swoich pierwotnych założeniach. Czy teraz będzie podobnie? Za niespełna 4 miesiące się przekonamy, ale będzie to czas sporej zmienności na brytyjskiej walucie.

Notowania FOREX

Kurs EUR/PLN: 4,4873
(aktualizacja: 0000-00-00 00:00)
zobacz szczegółowy wykres »
Sprawdź swoją wiedzę w naszym teście ekonomicznym.
Posłuchaj podcastu przygotowanego przez naszych specjalistów!
Szybki kontakt
Infolinia
+48 61 250 45 65
LiveChat
Rozpocznij LiveChat
E-mail
biuro@internetowykantor.pl
Nasi konsultanci pracują
w dni robocze (pn-pt)
w godzinach 08:00 - 20:00