Jen japoński „włączył hamulec” – Analiza techniczna z dnia 26.07.2024
W tym tygodniu mimo wielu czynników wpływających, widzimy niewielkie zmiany na głównej parze walutowej świata. Czy dzisiaj inflacja PCE z USA zmieni układ na “edku” i wpłynie na odbicie od “bazy” czyli 1,0850? Krwawe dni na rynku giełdowym w Stanach, wpłynęły niekorzystnie na waluty rynków wschodzących i przyniosły silne umocnienie jena japońskiego oraz franka szwajcarskiego.
Tabela. Maksima i minima głównych walut. Zakres: 04.07.2024 – 26.07.2024.
Para walutowa | EUR/USD | EUR/PLN | USD/JPY | CHF/PLN |
Minimum | 1,0820 | 4,2471 | 151.920 | 4,3475 |
Maksimum | 1,0940 | 4,3020 | 161.680 | 4,5127 |
EUR/USD
Wykres kursu euro do dolara, interwał H1
Na wykresie EUR/USD nadal dominuje trend spadkowy, choć w ostatnich godzinach widać próby wybicia. Jednak zmienność w ostatnich dniach nie powala na głównej parze walutowej świata i mieści się w paśmie 35 pipsów. Popularny „edek” utknął więc w punkcie 1,0850 i tak naprawdę póki co nie widać rozstrzygnięcia co do dalszego kierunku. Co ciekawe, tydzień upływa pod znakiem czynników pro dolarowych, mimo to nie wpłynęły one na rynek FX. Mowa o risk off, który szczególnie w środę dał się we znaki inwestorom i przynajmniej w teorii powinien faworyzować USD w relacji do EUR. Również PKB za II kwartał z USA znacznie przewyższający prognozy powinien zadziałać na korzyść “zielonego”, ale i tu nie było reakcji inwestorów. Dzisiaj w kalendarzu kolejna ważna miara ze Stanów, a mianowicie inflacja PCE, czyli ta wykorzystywana przez Fed do decyzji odnośnie polityki monetarnej. Prognozy analityków wskazują na niższą wartość o 0,1%, co mogło by się przełożyć na spekulacje odnośnie szybszego cięcia stóp procentowych…. i być niekorzystne dla USD. Wsparciem dla EUR/USD będzie 1,08, w przypadku ruchu w górę oporem będzie 1,09.
EUR/PLN
Wykres kursu euro do złotego, interwał H1
Wspominaliśmy o risk off na rynkach, który miał miejsce w tym tygodniu, i niekorzystnie uderzył również w krajową walutę w relacji do euro. Kurs wybił się górą z kanału spadkowego i testował opór na poziomie psychologicznej wartości 4,30. Próba wybicia okazała się fiaskiem, a dzisiejszy dzień wraz z powrotem optymizmu na rynki przynosi próbę odreagowania na EUR/PLN. Kurs próbuje wrócić do wspomnianego kanału spadkowego i jeśli zakończy dzień w tym przedziale to będziemy nadal mówić o ważności, a może bardziej obowiązywania kanału spadkowego. Wsparciem w przypadku ruchu w dół będzie właśnie dolne ograniczenie kanału spadkowego. W kolejnym tygodniu odbędzie się posiedzenie Fed (31 lipca) i to właśnie to wydarzenie będzie determinować ruchy również na parach z PLN. Tym bardziej jeśli amerykańscy decydenci zdecydują się rynkom zakomunikować termin pierwszej obniżki stóp procentowych.
CHF/PLN
Wykres kursu franka szwajcarskiego do złotego, interwał H1
Jeszcze większe ruchy niż na parze EUR/PLN miały miejsce na CHF/PLN. Kurs zaczynał tydzień z poziomu 4,41, a w szczytowych wartościach osiągał nawet 4,51. Powiew pesymizmu na rynki przyniósł spore umocnienie na rynku FX franka szwajcarskiego, co przełożyło się bezpośrednio na CHF/PLN. Dzisiaj sytuacja się odmieniła i palmę pierwszeństwa wziął PLN, który próbuje mocno odrabiać straty i zbliża się do testowania linii trendu wzrostowego zainicjowanej w połowie lipca. Jeśli sentyment na rynkach się utrzyma, szczególnie po dzisiejszych danych z USA, to jest spora szansa na to, że kurs CHF/PLN spróbuje testować kolejne wsparcie na poziomie 4,41, czyli tego, gdzie rozpoczął się rajd w górę. Mocniejszy frank szwajcarski był konsekwencją sporych spadków na giełdach szczególnie w USA, inwestorzy wystraszyli się, że może to być początek większej korekty, stąd większy apetyt na aktywa save haven. Również ruch w dół na EUR/CHF zwyczajowo niekorzystnie wpływa na notowania CHF/PLN, a skoro dzisiaj widzimy odbicie to poprawia się również sytuacja na parze franka ze złotym.
USD/JPY
Wykres kursu dolara amerykańskiego do jena japońskiego, interwał H1
Pisaliśmy o pasywności dolara amerykańskiego w tym tygodniu, ale tego zdecydowanie nie można powiedzieć o jenie japońskim, który ma za sobą bardzo udany tydzień, i był jedną z najsilniejszych walut w gronie G-10. Spore spadki na amerykańskiej giełdzie (Nasdaq niżej 8% od szczytu) przyniosły silny ruch na JPY. Po części może to być konsekwencją odejścia od ryzyka i szukania właśnie bezpiecznych przystani, z drugiej wskazuje się na wycofywanie inwestorów z transakcji carry trade (zadłużania się po niższym koszcie w jednym kraju, by kupować dług w drugim) tym samym większemu popytowi na walutę japońską, bo w tej takowe transakcje się spłaca. Bank Japonii może być zadowolony, że udało się znacząco odbić USD/JPY od poziomu 160, który był uważany za newralgiczny. Dzisiaj JPY ma nieco gorszy dzień, wraz z powiewem optymizmu, co wypada z odbiciem od wsparcia na poziomie 152. Aktualnie kurs porusza się w ramach kanału spadkowego, a odpowiednio górne i dolne ograniczenie będą stanowić opór i wsparcie. Teraz na parze USD/JPY decydujący może być kolejny tydzień i posiedzenie Fed, jeśli nastąpi sygnalizacja rozpoczęcia luzowania monetarnego, to amerykański dolar może być w odwrocie.