Główna para walutowa na bakier z fundamentami – Analiza techniczna z dnia 23.12.2021
Krajowa waluta w spokojnych świątecznych ruchach. Czy możemy oczekiwać powtórki z zeszłego roku i aktywnego działania NBP na osłabienie złotego? Gwiazda rynku walut rynków wschodzących, czyli nie PLN, a CZK. Funt brytyjski silny na bazie podwyżki stóp procentowych. Chwilowe odbicie na EUR/USD?
Tabela. Maksima i minima głównych walut w PLN. Zakres: 13.12.2021 – 23.12.2021.
Para walutowa | EUR/PLN | CHF/PLN | EUR/USD | GBP/PLN |
Minimum | 4,6125 | 4,4200 | 1,1240 | 5,4045 |
Maksimum | 4,6410 | 4,4660 | 1,1360 | 5,5000 |
EURPLN
Wykres kursu euro do złotego, interwał 1-godzinowy
Patrząc na wykres EUR/PLN od razu rzuca się w oczy niska zmienność, która panuje w ostatnich dniach. Kurs od 10 grudnia porusza się raptem w 3-groszowym korytarzu wahań, co biorąc pod uwagę ostatnie miesiące, można uznać za małe zaskoczenie. W pewnym sensie pamiętajmy, że jesteśmy w okresie zwyczajowo niższej płynności, która często dominuje przed Świętami Bożego Narodzenia i Nowym Rokiem. Z drugiej strony w ostatnich dniach na rynkach panował kiepski nastrój do handlu, co sprzyjało wyprzedaży walut rynków wschodzących. Tyle tylko, że złoty bronił się przed tym scenariuszem całkiem nieźle, a to z powodu dobrych danych makro, czy też jednak (patrząc szerzej) prowadzonej przez RPP polityce monetarnej, która jest na etapie cyklicznego podwyższania stóp procentowych. Mówi się, że koszt pieniądza dojdzie do poziomu 3% w dość krótkiej perspektywie, co powinno sprzyjać umocnieniu krajowej waluty. Trzeba jednak od razu dodać, że wcale PLN nie będzie najatrakcyjniejszy w koszyku EM, bo tutaj zdecydowaną gwiazdą jest CZK. Powód? Silne podwyżki stóp procentowych, ostatnia, aż o 1 p.ptoc. i to wcale ma nie być koniec, mimo że główna stopa u naszego zachodniego sąsiada jest już na poziomie 3,75%. Co więc dalej ze złotym w relacji do euro? Końcówka roku może być ciekawa, biorąc pod uwagę to, co się stało w zeszłym roku i aktywność NBP, by osłabić naszą walutę w celu wygenerowania większego zysku i tym samym wyższej wpłaty do budżetu państwa. W dłuższej perspektywie na bazie fundamentów, a więc mocnej gospodarki i dalszego zacieśniania monetarnego, kurs EUR/PLN powinien spadać. Jak na razie wsparciem będzie poziom 4,6150, a oporem w przypadku wzrostów 4,64.
CHFPLN
Wykres kursu franka do złotego, interwał 1-godzinowy
Również na CHF/PLN zmienność w ostatnich dniach nieco przygasła. Niestety dla kredytobiorców frankowych zakotwiczył się na dość wysokich poziomach w okolicy 4,44. Dlaczego CHF jest taki drogi? Tutaj warto przytoczyć dwie sprawy. Po pierwsze nowy wariant koronawirusa Omikron zasiał sporą nerwowość na rynkach. Inwestorzy nadal obawiają się wprowadzania restrykcji, a w czarnym scenariuszu nawet całkowitego lockdownu. Taka sytuacja sprzyja lokowaniu środków w bezpiecznych przystaniach jak frank szwajcarski. W efekcie CHF pozostaje mocny i to mimo ultra luźnej polityki monetarnej, którą sprawuje Szwajcaria. Główna stopa procentowa wynosi tam -0,75% i trudno się spodziewać, by w krótkim czasie miała ulec zmianie. Drugiego powodu tego, że CHF/PLN jest na tak wysokim poziomie, szukałbym w zachowaniu pary EUR/CHF, która nie była tak nisko kwotowana od połowy roku 2015. Przekłada się to bezpośrednio właśnie na notowania pary złotowej. Tak jak wspominaliśmy w przypadku EUR/PLN, rok 2022 powinien być łaskawy dla walut rynków wschodzących i ewentualny pokaz siły złotego może mieć miejsce również w przypadku relacji z CHF. Na ten moment kurs CHF/PLN porusza się w ramach formacji trójkąta, a górne i dolne ramię będą stanowić odpowiednio opór i wsparcie.
GBPPLN
Wykres kursu funta do złotego, interwał 1-godzinowy
W przypadku GBP/PLN sytuacja jest nieco odmienna niż w powyżej omawianych parach walutowych. Tutaj widzimy silny trend wzrostowy i jest to z pewnością zasługa mocniejszego funta brytyjskiego. Waluta Wyspiarzy dostała spory wiatr w żagle po ostatnim posiedzeniu Banku Anglii, który bądź co bądź zaskoczył i podniósł stopy procentowe. Było to zaskoczenie, gdyż tak naprawdę kilka posiedzeń wcześniej była sytuacja idealna do takiego ruchu, a BoE wykazał się opieszałością. Wśród inwestorów narosła więc wątpliwość, czy taka podwyżka jeszcze w tym roku nastąpi, tym bardziej że w Wielkiej Brytanii silnie o sobie dał znać wariant Omikron, który znacznie zdynamizował statystyki nowych zakażeń. Mimo to BoE zareagował, podnosząc symbolicznie koszt pieniądza, ale jednak wysyłając sygnał dla rynków, że i on nie zamierza lekceważyć inflacji. Warto w tym miejscu wspomnieć, że Bank Anglii przyjął nieco inną taktykę zacieśniania monetarnego, a więc najpierw podnosząc stopy, a dopiero później ma ograniczać program QE. Funt brytyjski więc może być atrakcyjną walutę w najbliższych tygodniach, jeśli cykl zacieśniania będzie kontynuowany. Kurs GBP/PLN wybił się z wyrysowanego kanału i testuje ważny opór na poziomie 5,50.
EURUSD
Wykres kursu euro do dolara, interwał 1-godzinowy
Na koniec kilka słów o głównej parze walutowej świata, która jest jednym z ważniejszych elementów układanki w ruchach na większości aktywów. W ostatnich dniach obserwujemy próbę inicjacji wzrostów, co oczywiście nie jest logiczne pod kątem fundamentów. Jako taki główny należy podać kolosalną różnicę w prowadzonych politykach monetarnych między USA a Europą. Fed kilka dni temu zapowiedział szybszą redukcję QE (sygnał jastrzębi), co zapewne przełoży się na szybsze podwyżki stóp w zakładanej liczbie trzech w 2022 roku. Pokazały to tzw. kropki, czyli oczekiwania poszczególnych członków co do wysokości kosztu pieniądza w kolejnych latach. Powód znany, a więc wysoka inflacja, ta np. rekomendowana przez Fed, czyli PCE jest już na poziomie 4,7%. Z kolei EBC jest (kolokwialnie mówiąc) w czarnej dziurze i światełka pod nazwą „normalizacja polityki monetarnej” absolutnie nie widać. Biorąc pod uwagę fundamenty, kurs EUR/USD powinien więc pikować w dół i zahaczać o poziom 1,10, a tak się nie dzieje. Poza finalizacją zysków na koniec roku i niższą płynnością więcej argumentów za wzrostami na głównej parze walutowej świata aktualnie nie widzę. Kurs dotarł do poziomu oporu na 1,1350 i zobaczymy, jaka tutaj będzie reakcja. Trzeba jednak pamiętać, że końcówka roku ma swoje prawa, więc do handlu opartego na fundamentach możemy dopiero powrócić wraz z początkiem Nowego Roku. Na ten moment póki EBC nie rozpocznie sugestii odnośnie zacieśniania monetarnego, szans na zmianę trendu spadkowego na EUR/USD raczej nie ma.