Kluczowe poziomy – Analiza techniczna z dnia 24.05.2024

Tabela. Maksima i minima głównych walut w PLN. Zakres: 20.05.2024-24.05.2024.

EURUSD

Wykres kursu euro do dolara, interwał 4-godzinowy.

Główna para walutowa globu od połowy kwietnia pozostaje w trendzie wzrostowym. Rozpoczęła go przy 1,06$ i w przeciągu miesiąca udało się podprowadzić kurs prawie o 3 centy wyżej. W ostatnich dniach widzimy jednak problemy z pokonaniem oporu przy 1,09$, co doprowadziło do zawiązania się korekty. Ta co prawda nie naruszyła jeszcze żadnego ważnego pułapu, jednak przeciąga się wystarczająco długo, by wzbudzić podejrzenia, że może zakończyć trwający trend. Patrząc z szerszej perspektywy, można dopatrzeć się układu 5 fal (przy założeniu, że piąta właśnie się kształtuje). Układ ten rozpoczął się na przełomie roku w okolicach 1,11$, gdzie pierwsza fala zniosła kurs do 1,07$. Później mieliśmy korekcyjny ruch w górę, który trwał blisko miesiąc i odrobił 2,8 centa. To oznacza, że ostatnia fala jest podobna zarówno jeśli chodzi o czas trwania, jak i zasięg ruchu. Jeżeli teoria ta znajdzie potwierdzenie w nadchodzących tygodniach, powinniśmy obserwować zejście co najmniej do okolic 1,05$, a stąd już niedaleko do minimów z poprzedniego roku. Z drugiej strony wyjście powyżej 1,09$ definitywnie zaneguje opisywany układ. W takim przypadku jednak kolejny sensowny opór znajduje się już pół centa wyżej, co mogłoby doprowadzić do dłuższego mielenia się kursu w horyzontalnym ruchu. 

EURPLN

Wykres kursu euro do złotego, interwał 4-godzinowy.

Cały czas nierozstrzygnięta pozostaje sytuacja na parze EURPLN. W ostatnich dniach kurs znowu dojechał do poziomu 4,25 zł, gdzie wypada obecnie linia supertrendu, która swój początek ma jeszcze w 2011 roku. Przełamanie tak długiego trendu, dałoby potężny impuls do dalszego umocnienia naszej waluty i zapewne otworzyłoby drogę co najmniej do testowania okrągłego poziomu 4 złotych. O tym, że nie jest to jednak łatwe zadanie, przekonaliśmy się już w kwietniu. Wtedy nieudany atak zakończył się silnym odbiciem, gdzie w zaledwie kilka dni euro podrożało o ponad 10 groszy. Ostatecznie poziom 4,37 zł dał początek kolejnemu ruchowi w dół, który trwa do dziś i znowu doprowadził do testowania pułapu 4,25 zł. Ostatni tydzień to już oscylowanie między progami 4,249 zł a 4,273 zł. Wyjście górą z tego korytarza powinno kolejny raz zakończyć nadzieje na udane przełamanie, co powinno skutkować zapewne mocniejszym ruchem w górę. Minimalny zasięg to pułap 4,30 zł, bardziej prawdopodobny wydaje się jednak powrót do szczytu z kwietnia. Złotemu w tym układzie pomagają jednak banki centralne. Podczas gdy NBP nie zamierza zmieniać stóp procentowych w tym roku i wyraźnie to sygnalizuje, po stronie euro trwa dyskurs o liczbie obniżek, przy czym dwie wydają się obecnie pewne. 

USDPLN

Wykres kursu dolara do złotego, interwał 4-godzinowy.

Podobnie wygląda sytuacja na parze z dolarem. Tu kluczowym poziomem są okolice 3,91 zł. Od listopada zeszłego roku pułap ten był testowany już 6 razy i tylko raz zaledwie na chwile udało się go przełamać. Dodatkowo po każdym nieudanym ataku obserwowaliśmy mniej więcej 10 groszowe odreagowanie. Wyjątkiem tu była kwietniowa próba, po której kurs USDPLN odbił aż do 4,12 zł, przełamując całkiem ważny opór przy 4,06 zł. Od tego momentu jednak został zarysowany kolejny trend spadkowy. Efektem tego jest, że znowu znajdujemy się przy kluczowym pułapie 3,91 zł. Tu sytuacja jest podobna do tej względem euro. Jeśli uda się potwierdzić przełamanie tego wsparcia, powinniśmy obserwować dynamiczne umocnienie naszej waluty. W zasięgu byłyby poziomu najpierw 3,80 zł, a potem także 3,65 zł. Ostatni raz dolar tyle kosztował w czerwcu 2021 roku. Z drugiej strony kolejny nieudany atak może dać paliwo do większego odreagowania i wtedy potencjalny zasięg ruchu może sięgnąć nawet 4,25 zł. Kolejnym oporem będą zeszłoroczne szczyty przy 4,50 zł. 

OIL.WTI

Wykres kursu ropy do dolara, interwał 4-godzinowy.

Ciekawie wygląda sytuacja na ropie naftowej. Mogłoby się wydawać, że ostatnie wydarzenia na Bliskim Wschodzie zwiększają nerwowość na tym rynku, a tym samym kurs czarnego złota pójdzie w górę. Tak się jednak nie dzieje. Na początku kwietnia zarysowaliśmy formację podwójnego szczytu w okolicach 87,5$. Od tego czasu kurs konsekwentnie spada. Dość szybko udało się zejść do przedziału 80-80,8$, który zadziałał chwilowo jako wsparcie. Później jednak gdy udało się w końcu go przełamać na początku maja, rola została odwrócona i klasycznie zgodnie z kanonem analizy technicznej wsparcie zamieniło się w opór. Ten skutecznie wstrzymywał marsz w górę do tej pory już trzy razy. Przy okazji spychając cenę w coraz to niższe rejony. Obecnie testujemy wsparcie przy 76$, jednak nie jest ono jakoś istotnie umocowane, więc ciężko zakładać by akurat ten poziom był wstanie zmienić trend. Tak naprawdę brakuje mocnego poziomu w drodze do 70$, przy czym warto pamiętać, że grudniowy dołek wypadł w okolicach 68$.