Ostatni wakacyjny tydzień za nami – Analiza techniczna z dnia 30.08.2024

Dolar amerykański nie daje za wygraną, zejście poniżej 1,11 na popularnym edku. „Plaża” na notowaniach PLN. „Kabel” z klarownym trendem wzrostowym, w tle oczekiwane różnice w podejściu do polityki monetarnej. Ropa naftowa wrażliwa na wydarzenia na Bliskim Wschodzie, w dłuższym terminie kluczowe posiedzenie OPEC.

Tabela. Maksima i minima głównych walut. Zakres: 10.08.2024 – 30.08.2024.

EUR/USD

Wykres kursu euro do dolara, interwał H1

Nie był to może zbyt imponujący tydzień pod względem zmienności na głównej parze walutowej świata. Niemniej jednak należał on do dolara amerykańskiego, a w analizie technicznej możemy mówić o nieudanym teście wybicia oporu na 1,12. Doszło więc do korekcyjnego cofnięcia, a kurs przebił po drodze poziom wsparcia na 1,11. Ważne dla kontynuacji ruchu będzie to, czy uda się utrzymać na koniec tygodnia pod tym przebitym poziomem, jeśli tak to będzie, to zielone światło dla zejścia niżej, np. na poziomy minimów z początku sierpnia. Kluczowe w najbliższym czasie będą kwestie monetarne i decyzje odpowiednio Fed i EBC. O rozpoczęciu luzowania w Stanach powiedziano już chyba wszystko i pozostała kwestia, nie „czy będzie”, tylko „jaki” ruch bank centralny wykona, 25 pkt czy może 50 pkt bazowych. Ruch o niższą wartość mamy już w cenach, natomiast głębsze cięcie może spowodować osłabienie USD. Niemniej jednak piłeczka jest również po stronie EBC, który na podstawie nieco niższej inflacji, jak również sygnałów pogorszenia sytuacji gospodarczej choćby w Niemczech, może spowodować, że i w strefie euro koszt pieniądza zostanie obniżony. Oporem dla ewentualnych wzrostów będzie poziom 1,12.

EUR/PLN

Wykres kursu euro do złotego, interwał H1

Zmienność na parze EUR/PLN pozostawia wiele do życzenia. Od połowy sierpnia mieścimy się w paśmie wahań raptem 4-groszowym. Mimo to, jak można zauważyć, był ważny moment na wykresie, a mianowicie test poziomu oporu na 4,30. Próba się nie powiodła, tym samym kurs się osunął kilka groszy. Oczywiście w dłuższym terminie krajowa waluta będzie zakładnikiem tego, co będzie się działo na głównej parze walutowej świata. Ewentualne dalsze umocnienie USD może zaszkodzić PLN i spowodować ruch znów na wspomniany opór techniczny na 4,30. Niewiele na razie na naszą walutę wpływa po stronie czynników wewnętrznych. Polityka monetarna pozostaje stabilna, o cięciu stóp nadal nie ma mowy. Również co pokazał odczyt PKB za II kwartał, nasza rodzima gospodarka rozwija się bardzo dobrze, a fakt ten może być hamulcem do osłabienia w przypadku risk off na rynkach. Wsparcie będzie stanowić poziom ostatniego minimum na 4,2615.

GBP/USD

Wykres kursu funta do dolara, interwał H1

Na wykresie popularnego „kabla” widzimy dość klarowny trend wzrostowy. Skala ruchu w górę też jest dość spora, bo nastąpił wzrost z 1,2660 do maksimum na 1,32. Tak naprawdę dopiero opór właśnie na 1,32 stał się istotnym hamulcem dla dalszych wzrostów. Co się dzieje na funcie, że jest tak mocny? Niektórzy twierdzą, że objęcie władzy przez Partię Pracy da nowy impuls, ale ja wskazałbym na politykę monetarną. Jak pokazały słowa prezesa Fed i BoJ w Jackson Hole widzimy różnicę w podejściu. Amerykański bank centralny rozpocznie luzowanie z dużą dozą prawdopodobieństwa już we wrześniu, ale decydujący fakt to jednak ten, że według analityków dokona więcej ruchów do końca roku. Bank Anglii, co potwierdził prezes w amerykańskim kurorcie, dość wstrzemięźliwie podchodzi do obniżek stóp, bo ciągle niepokoi go inflacja, szczególnie w usługach na Wyspach. Jeśli oczekiwane ruchy na koszcie pieniądza do końca roku się sprawdzą, to jest spora szansa, że GBP/USD zakończy rok wyżej, niż obecnie jesteśmy.

OIL WTI

Wykres kursu ropy naftowej WTI, interwał H1

W ostatnim tygodniu ropa naftowa była ciekawym instrumentem do obserwacji. Kurs obrał kierunek północny po zeszłotygodniowym ataku Hezbollahu na Izrael. Wydawało się, że to początek akcji odwetowej, stąd inwestorzy bali się, że choćby cieśnina Ormuz może zostać zablokowana. W związku z tym, że każdy kolejny dzień przynosi uspokojenie sytuacji na Bliskim Wschodzie, co wykorzystali inwestorzy na notowaniach ropy naftowej i potaniała kilka USD. Pod koniec tygodnia znów jednak mamy lekkie podbicie, a jest to odpowiedź na spadek zapasów ropy naftowej w USA. Widzimy więc, że notowania czarnego złota są bardzo wrażliwe na to, co się dzieje, szczególnie na Bliskim Wschodzie i każde kolejne napięcie może wywoływać nerwowość, i co za tym idzie ruch w górę. W niedalekiej perspektywie mamy posiedzenie OPEC, które zawsze wywołuje większą zmienność. Na wykresie widzimy formację trójkąta, która zazwyczaj sygnalizuje większe wybicie i może się to zbiec właśnie ze wspomnianym spotkaniem kartelu, stanowiącego grupę największych wydobywców surowca. Aktualnie oporem będzie górne ramię trójkąta, wsparciem z kolei dolne.