Gra w Trumpa – Analiza techniczna z dnia 31.01.2025

Ostatni tydzień stycznia zdecydowanie należał do dolara. Nie jest to jednak raczej zasługa technicznych aspektów wykresów, a bardziej Trumpa. Złoty mimo dobrej passy „zielonego” radzi sobie całkiem nieźle. Ropa wreszcie zaczęła tanieć.

Tabela. Maksima i minima głównych walut w PLN oraz cena ropy (baryłka/USD). Zakres: 27.01.2025-31.01.2025.

EURUSD

Wykres kursu euro do dolara, interwał 4-godzinowy

Przez większość stycznia dolar pozostawał w defensywie. Było to pokłosie długo wyczekiwanej korekty rajdu z drugiej połowy zeszłego roku, kiedy to kurs EURUSD spadł o 10 centów. Dlatego ostatnie odbicie o 3 centy nie mogło nikogo dziwić. Tak samo jak fakt, że korekta dokonała żywota wraz z nadejściem prezydentury Trumpa. Nowy lider największej gospodarki świata, zgodnie z tym, czego można było się spodziewać, rozpoczął panowanie od wywołania konfliktu z każdym, kogo napotkał. Dosłownie… nawet z zapomnianymi przez świat Innuitami. W takich warunkach naturalnym jest, że inwestorzy uciekają do bezpiecznych przystani, czyli między innymi do dolara. Jest to swoisty chichot losu, gdyż Trump nie raz opowiadał, że będzie chciał walczyć z nadmiernym umocnieniem własnej waluty.

Korekta na głównej parze walutowej w zgodnej opinii analityków miała potencjał, by dojść w okolice 1,06$. Dzięki temu na wykresie powstałaby ładna symetryczna formacja V. Jak już wiemy nie było dane kursowi zajść aż tak daleko, co przekłada się na jeszcze mocniejszy sygnał prodolarowy. Oczywistym zasięgiem obecnych spadków jest poprzedni dołek przy 1,02$, ale wiele wskazuje na to, że jest to absolutne minimum. Również parytet może nie zatrzymać obecnych spadków. Teoretyczny zasięg ruchu może sięgnąć nawet 0,955$, gdzie wypada minimum z września 2022 roku.

USDPLN

Wykres kursu dolara do złotego, interwał 4-godzinowy

Mocny dolar nigdy nie pomaga złotemu. Widać to wyraźnie na wykresie USDPLN. Na kanwie styczniowej korekty udało się sprowadzić kurs z okolic 4,20 zł do prawie że okrągłych 4 złotych. Od momentu przejęcia władzy przez Trumpa, dolar zarysował rosnący kanał, co wywindowało jego cenę 7 groszy w górę. Teoretycznie poziom 4,07 zł ma całkiem spore znaczenie i już wielokrotnie kurs reagował w tych okolicach. Dynamika ostatnich ruchów pokazuje jednak, że ciężko będzie utrzymać tym razem ten poziom. Jego wybicie otworzy drogę ku powrotowi do 4,20 zł. Za tym scenariuszem przemawia również fakt przełamania linii trendu ze styczniowej korekty. Szerzej patrząc, nie można wykluczyć, że tym razem dolar nie zatrzyma się w okolicach szczytów sprzed dwóch tygodni. Zwłaszcza jeśli na głównej parze walutowej będzie realizowany scenariusz schodzenia poniżej parytetu.

EURPLN

Wykres kursu euro do złotego, interwał 4-godzinowy

Duże rzeczy dzieją się na parze EURPLN. W tym tygodniu udało się przełamać bardzo ważne wsparcie przy 4,25 zł. Wcześniej przez ponad miesiąc kurs utrzymywał się w wąskiej konsolidacji, z góry ograniczonej przez 4,28 zł. Co do zasady ta para mocno lubuje się w takich wąskich zasięgach, jednak od listopada takimi małymi kroczkami udało się zejść w dół o 18 groszy. Ostatnie wybicie kluczowego wsparcia poskutkowało zejściem do 4,20 zł, a chwilami nawet niżej. Oznacza to, że wspólna waluta jest najtańsza od stycznia 2020 roku. Jeśli zejdzie kolejny grosz w dół, to wróci do poziomów z kwietnia 2018 roku. Na rynku walutowym to epoka. Ostatnie godziny to jednak defensywa złotego i próba odbicia. Z drugiej strony możemy mieć do czynienia z rozrysowaniem górnego ograniczenia, kolejnej wąskiej konsolidacji, co absolutnie nikogo by nie zdziwiło. Istnieje również możliwość powrotu do złamanego ostatnio wsparcia i przekonwertowanie go na opór.

OIL.WTI

Wykres kursu ropy naftowej do dolara, interwał 4-godzinowy

Wreszcie ważne rzeczy dzieją się na ropie naftowej. Po zwycięstwie Trumpa w wyborach prezydenckich rynek spodziewał się mocniejszej presji na spadki cen. Kurs ropy jednak na przełomie roku dość dynamicznie rósł. Po wybiciu oporu przy 71.5$ był w stanie w szybkim tempie dojść powyżej 80$. Tam zarysował wyraźny szczyt i sytuacja się odwróciła. Donald Trump wielokrotnie powtarzał, że za jego kadencji wycena czarnego złota spadnie do 40$. Na razie do tego poziomu daleka droga, jednak ostatnie tygodnie to faktycznie ładny ruch w dół. Udało się powrócić w okolice 73$, przy czym na pułapie przy 72,33$ rysuje się układ wsparcia, który choćby krótkoterminowo hamuje dalsze spadki. Zresztą niedaleko stąd jest wspomniany wcześniej poziom 71,5$ i wiele wskazuje, że rynek będzie chciał go przetestować w nadchodzącym tygodniu. Od efektu tego ataku zależeć będą dalsze losy ropy naftowej. Skuteczna próba otworzy drogę nawet do okolic 67$.