Komentarz walutowy z dnia 31.10.2013
Konferencja po posiedzeniu FED-u nie przyniosła zaskoczenia dla rynków. Zgodnie z oczekiwaniami zarówno program QE3, jak i stopy procentowe pozostały bez zmian. Stabilizacja dała jednak sygnał inwestorom, że w USA sytuacja uspokaja się, zatem rozpoczęli oni powolny powrót do dolara.
Wczoraj o godzinie 19:00 odbyła się konferencja po posiedzeniu FED. Utrzymana została zarówno wysokość programu QE3 oraz zapowiedź utrzymywania niskich stóp procentowych. Czyli dokładnie to, czego spodziewały się rynki. O ile na poprzednich posiedzeniach temat końca QE3 wydawał się bliski, o tyle teraz po gorszych danych i zamieszaniu z governement shutdown mało kto w niego wierzył.
Dodatkowym powodem, dla którego spodziewano się neutralnej decyzji, a taką z pewnością jest utrzymanie niezmienionych deklaracji w sprawie stóp procentowych i luzowania ilościowego, jest nadchodząca zmiana prezesa FED-u.
Inwestorzy wykorzystali konferencję do korekty ostatnich wzrostów na głównej parze walutowej. EUR/USD spadł o 0,07000 do poziomu 1,37000. Co ciekawe, pomimo tak silnego ruchu złoty osłabił się tylko względem dolara, natomiast względem pozostałych walut utrzymał swoje poziomy. Jest to o tyle dziwne, że zwyczajowo przenoszenie uwagi inwestorów za ocean wiąże się nie tylko ze sprzedażą euro i kupowaniem dolarów, ale również z wycofywaniem się inwestorów z Europy Środkowowschodniej. Obecny scenariusz może tylko cieszyć. Początek nowego miesiąca to typowy termin spłat rat kredytowych, zatem te dodatkowe grosze, o które nie osłabił się złoty, z pewnością ucieszą osoby spłacające kolejne raty.
Korekta na tej parze cieszy, gdyż tak naprawdę w Europie skończyły się możliwości osłabiania euro. Przyznał to członek EBC z Austrii – Ewald Nowotny, wskazując że jedyne, co może zrobić EBC, to obniżać dalej i tak już bardzo niskie stopy procentowe. Nie jest to jednak decyzja, której należy się spodziewać, gdyż wątpliwe jest, by kontynent wychodzący w końcu z kryzysu zadłużenia chciał od razu napędzać kolejny taki kryzys. Z kolei długotrwałe utrzymywanie tak wysokiego parytetu wymiany euro za dolara spowodowałoby dalsze obniżanie konkurencyjności europejskiej gospodarki.
Dzisiaj dla odmiany warto zwrócić uwagę na odczyty z USA. O godzinie 13:30 poznamy dane z rynku pracy. Obserwatorzy oczekują symbolicznych spadków zarówno liczby osób pobierających zasiłek, jak i nowo zarejestrowanych bezrobotnych. Jeżeli dane te okażą się lepsze od oczekiwań, to z pewnością ruch na EUR/USD będzie kontynuowany, a wtedy przynajmniej z tak tanim dolarem przyjdzie nam się pożegnać na jakiś czas.
EUR/PLN
Na wykresie EUR/PLN utworzył się kolejny trójkąt, ze względu na bliskość ograniczeń Najprawdopodobniej w nadchodzący tygodniu dojdzie do wybicia z tej formacji. Najbliższym oporem jest wielokrotnie testowany poziom 4,1875, a po jego przebiciu 4,2350, będący maksimum przełomu września i października. Dolne ograniczenie formacji to 4,1700. Po jego przebiciu kurs najprawdopodobniej będzie testował poziomy 4,1550, czyli linię łącząca ostatnie minima lokalne.
CHF/PLN
Kurs CHF/PLN podobnie jak EUR/PLN porusza się w ramach szerokiej formacji spadkowej. Tutaj również kurs po silnych spadkach przeszedł w trend boczny. Wsparciem jest obecnie poziom 3,3650, czyli pięciomiesięczne minima lokalne. Najbliższym oporem jest ograniczenie szerszej formacji na poziomie 3,4250.
USD/PLN
Kurs USD/PLN porusza się obecnie w wąskim średnioterminowym trendzie spadkowym. Kurs przebił linie łącząca maksima lokalne od września tworzącą wraz z obecnym minimum lokalnym wąski trójkąt spadkowy. Po przebiciu oporu kurs porusza się dalej wewnątrz szerszej formacji spadkowej, a kolejnym oporem jest poziom 3,0600. Wsparciem są okolice poziomu 3,0200, gdzie przebiegają kilkumiesięczne minima.
GBP/PLN
Kurs GBP/PLN porusza się wzdłuż dolnego ograniczenia trendu spadkowego. Najbliższym wsparciem jest poziom 4,8750, gdzie przebiega dolne ograniczenie formacji. W przypadku ponownego wybicia z formacji, czyli przebicia poziomu 4,9000, nowym oporem są okolice poziomu 4,9500, czyli ostatnie maksimum lokalne.