Komentarz walutowy z dnia 31.12.2013
W USA w wyniku braku porozumienia w kongresie zakończono gigantyczny program zasiłków dla bezrobotnych. Minister finansów Niemiec zwraca uwagę na fakt, że niskie stopy procentowe są tylko środkiem w walce z kryzysem, a nie nową regułą. Koniec roku nie wróży dużej zmienności na rynkach, natomiast dane z USA ze względu na małą ilość inwestorów aktywnych o tych godzinach na rynku mogą sprawić niespodziankę.
W USA co prawda doszło do porozumienia budżetowego, natomiast republikanie w dalszym ciągu próbują ograniczać przerosty państwa opiekuńczego. Po ostatnim braku porozumienia w kongresie od 1 stycznia wygaśnie program zasiłków, którym objętych jest 1,3 miliona amerykanów. Był to dodatkowy pakiet antykryzysowy uchwalony w 2008 roku jeszcze za prezydentury Georga W. Busha. Nieprzedłużenie działania tego programu da budżetowi oszczędności roczne w wysokości 25mld USD. Nie jest to oczywiście oszczędność bez negatywnych konsekwencji. Nie zasilanie gospodarki na tak znaczną kwotę z pewnością odbije się na konsumpcji amerykanów. Z drugiej strony zasiłki w wysokości 1166 USD miesięcznie otrzymywane przez nawet 6 lat wpływały zdecydowanie negatywnie na rynek pracy.
Minister Finansów Niemiec Wolfgang Schauble w swojej wypowiedzi wskazał, że tak niskie stopy procentowe w UE nie mogą trwać wiecznie. Wynika to prawdopodobnie ze strachu przed zalaniem gospodarki tanim pieniądzem, gdy tylko gospodarka przyspieszy. Mogłoby to spowodować kolejną bańkę spekulacyjną podobną do tej, z której efektami właśnie się zmagamy. Takie głosy budzą niepokój krajów południa, bojących się, że stopy procentowe będą dopasowywane do szybciej rozwijającej się północy. Utrudniłoby im to wychodzenie z kryzysu i jeszcze pogłębiło dysproporcje gospodarcze. Tego typu głosy wpływają na umacnianie się euro względem dolara. Jeżeli będziemy słyszeć ich więcej, z pewnością zobaczymy ich efekt na notowaniach EUR/USD, a pośrednio również na parach złotowych.
Płynność na rynku może być dzisiaj zmniejszona ze względu na to, że wielu inwestorów przed końcem roku podomykało już swoje pozycje. Polskie obligacje właściwie nie zmieniają swojej wartości od świąt i cały czas znajdują się w konsolidacji z rentownością na poziomie 4,3-4,4%. W związku z tym możemy się dzisiaj spodziewać zmniejszonej zmienności na rynkach.
W dniu dzisiejszym warto zwrócić uwagę na Indeks Chicago PMI. Jest to wskaźnik badający optymizm managerów odpowiedzialnych za zakupy w 20 różnych branżach. W ankietach będących bazą do wyliczania wskaźnika znajdują się pytania o zamówienia, skalę produkcji, poziomy zapasów, sytuację na rynku pracy jak również dostawy. Wskaźnik uważany jest za barometr przyszłej kondycji gospodarki. Analitycy spodziewają się spadku z 63pkt. do 61pkt. Z jednej strony spadek powinien martwić, z drugiej poziomy powyżej 50pkt uważane są za rozwój i pułap powyżej 60pkt jest bardzo wysokim wynikiem.
EUR/PLN
Kwotowania EUR/PLN poruszają się w łagodnym trendzie spadkowym. Kurs wybił się poniżej 4,1550 ustanawiając najniższe poziomy od maja bieżącego roku. Spadek dotarł obecnie do poziomu 4,1300 i zawrócił. Gdyby ruch ten był kontynuowany to analiza wykresu nie pozwala ustalić żadnych istotnych poziomów mogących w ciągu najbliższych kilku groszy powstrzymać dalsze spadki. W przypadku ruchu w górę najbliższym oporem są ostatnie ważne minima lokalne na poziomie 4,1550 a po ich przebiciu kolejnym ważnym poziomem powstrzymującym dalsze wzrosty jest dopiero 4,1850.
CHF/PLN
Kurs CHF/PLN od połowy października poruszał się w trendzie wzrostowym. W ostatnich dniach, ku radości kredytobiorców frankowych, w wyniku gwałtownych osłabień franka doszło do wybicia dołem z formacji. Najbliższym oporem dla ewentualnych wzrostów jest przebite ograniczenie trendu wzrostowego, czyli poziom 3,3950. Dla ruchu w dół po przebiciu dolnego ograniczenia kanału następnym wsparciem są okolice 3,3650, czyli minima lokalne października.
USD/PLN
Kurs USD/PLN przebił ważne minima na poziomie 3,02 ustanawiając najniższe poziomy od ponad dwóch lat. Najprawdopodobniej w następnych dniach będziemy obserwować ponowne próby testowania psychologicznej bariery 3,0000 będącej silną barierą dla dalszych spadków na tej parze walutowej. W przypadku wzrostów ważnym oporem, powinien być przebity poziom 3,0200, gdzie znajduje się ważne minima poprzednich ruchów.
GBP/PLN
Kurs GBP/PLN odbił się od wzrostowej linii łączącej minima lokalne ostatnich miesięcy. Dla dalszych wzrostów najbliższym oporem jest 4,9950, czyli pułap na którym zawrócił ostatni taki ruch. Dla spadków następnym wsparciem jest poziom 4,9450, czyli ostatnie minimum lokalne.