PLN w dobrej formie – Analiza techniczna z dnia 5.07.2024
Na szerokim rynku w ostatnim półroczu nie doczekaliśmy się rozstrzygnięcia, chociaż to dolar rysuje pewną przewagę na EUR/USD. W tych, wydawałoby się mało korzystnych warunkach, całkiem przyzwoicie radzi sobie polski złoty. Mimo tego, warto podkreślić jego wysoką wrażliwość na rynkowy sentyment. PLN zyski budowane miesiącami potrafi oddać w kilka tygodni.
Tabela. Maksima i minima głównych walut. Zakres: 01.07.2024 – 05.07.2024
Para walutowa | EUR/USD | EUR/PLN | USD/PLN | CHF/PLN |
Minimum | 1,0671 | 4,2789 | 3,9522 | 4,3989 |
Maksimum | 1,0743 | 4,3308 | 4,0416 | 4,4781 |
EUR/USD
Wykres kursu euro do dolara, interwał 1-dniowy
W żadnym wypadku nie należy sugerować, że niewiele się działo na EUR/USD przez ostatnie 6 miesięcy. W końcu kurs eurodolara wchodził w ten rok powyżej 1,11 $, aby w kwietniu wyznaczyć minima przy 1,06 $. Jednak, kiedy przyjrzymy się bliżej, to dostrzeżemy, że przez większość pierwszego półrocza kurs EUR/USD poruszał się w ramach niewiele ponad 2-centowego kanału konsolidacyjnego. W takim przypadku trudno mówić o dominacji którejś ze stron, ale warto podkreślić, że dolar potrafi kierować kurs na południe z większą skutecznością. Dlatego ten kierunek, mimo ostatniego odwrotu, ma wciąż spore szanse na realizację. W tym przypadku po wybiciu wsparć przy 1,067 $ i 1,06 $ otworzy się droga do minimów z zeszłego roku przy 1,045 $. Jeżeli jednak w umysłach inwestorów będzie dominowała myśl o zbliżającej się obniżce stóp w USA, to euro ma szansę wyraźniej zarysować kierunek północny. Wyjście z obszaru istotnych oporów przed 1,098 $ da szansę wypróbowania tegorocznego szczytu powyżej 1,11 $. Potem będzie można myśleć już o 1,125 $.
EUR/PLN
Wykres kursu euro do złotego, interwał 1-dniowy
Analitycy często narzekają na niską zmienność pary EUR/PLN, która fundamentalnie nie może dziwić w związku z silnymi powiązaniami tych dwóch walut. Jednak ostatnie półrocze trudno nazwać spokojnym na eurozłotym. Pierwszy kwartał to pewny kierunek południowy, a kurs euro spadł z 4,40 zł na 4,25 zł. Ten okres można nazwać pokazem siły złotego, po którym niestety nastąpił trudniejszy czas. Najpierw korekta o zasięgu niebagatelnych 12 groszy, po którym powrót na kierunek południowy wyznaczył tegoroczne minima poniżej wspomnianego 4,25 zł. Wtedy przyszła kolejna gwałtowna zmiana i wystrzał na północ, tym razem o 13 groszy. To jednak nie wyznaczyło nowego trendu, a było tylko wstępem do powrotu poniżej 4,30 zł z perspektywą ataku na majowe minima. Jeżeli zrealizowałby się zasugerowany scenariusz formacji RGR, to ten opór, związany z wieloletnim trendem osłabienia złotego, miałby szansę zostać przełamany. Warto jednak podkreślić, że tak mocne wahania mogą być na dłuższą metę niekorzystne dla gospodarki. Gwałtowne zmiany kursowe podnoszą ryzyko i utrudniają prowadzenie działalności przez importerów i eksporterów.
USD/PLN
Wykres kursu dolara do złotego, interwał 1-dniowy
Parę USD/PLN można uznać za całkiem przyzwoity barometr ogólnorynkowych nastrojów. Zmienność kursu dolara sięgała w pierwszym półroczu 22 groszy, a mimo to trudno określić przewagę któregoś kierunku. Równie trudno jest dostrzec na tym wykresie oznaki konsolidacji, w szczególności w drugim kwartale. W tym momencie piłka jest po stronie złotego, ale szanse na wybicie obszaru wsparcia powyżej 3,90 zł pozostają ograniczone. Jeśli jednak kierunek południowy dostałby takie potwierdzenie, to w długim terminie można oczekiwać zejścia nawet w rejon przy 3,65 zł. Powrót na północ i pokonanie oporów w strefie 4,10-4,12 zł, to otwarcie ścieżki do zeszłorocznych szczytów powyżej 4,40 zł. Ten scenariusz wydaje się mało realny, biorąc też pod uwagę fundamenty w postaci zbliżającego się cyklu obniżek stóp w USA. Przy jastrzębiej RPP powinno to działać stymulująco na złotego.
CHF/PLN
Wykres kursu franka do złotego, interwał 1-dniowy
Siłę złotego z ostatniego półrocza najwyraźniej dostrzeżemy na parze CHF/PLN. Regularne kanały spadkowego najlepiej potwierdzają kierunek południowy, chociaż nie powinno się lekceważyć głębokich korekt. Po raz kolejny złoty udowadnia swoją wrażliwość na ogólnorynkowy sentyment. Znowu fundamentalna różnica w koszcie pieniądza powinna długoterminowo wpływać pozytywnie na PLN, więc atak na majowe minima przy 4,28 zł pozostaje realny. Jego pokonanie otworzy drogę nawet na 4,15 zł. Jeżeli jednak Szwajcarzy pozostaną ostrożni z obniżkami stóp, to kontra na kursie franka może być bolesna i oznaczać wyjście na 4,50 zł, a potem nawet 10 groszy wyżej. Pozostaje to mniej prawdopodobnym scenariuszem.