PLN wraca do gry, USD oddaje pola – Analiza techniczna z dnia 10.05.2024

Po trudnym okresie dla złotego w połowie kwietnia zdołał on wrócić do życia i wymazać większą część wcześniejszych strat. Aprecjacja PLN jest w dużej mierze związana z osłabieniem USD na szerokim rynku. Może to wskazywać, że rodzimej walucie w krótkim i średnim terminie będzie coraz trudniej samodzielnie generować zyski. Spadki na ropie dają nadzieję na mniejszą presję inflacyjną.

Tabela. Maksima i minima głównych walut. Zakres: 16.04.2024 – 26.04.2024

EUR/USD

Wykres kursu euro do dolara, interwał 1-godzinowy

W połowie kwietnia skończyła się półtoramiesięczna aprecjacja dolara, która doprowadziła kurs EUR/USD w pobliże 1,06 $, widziane ostatnio w październiku. Część analityków spoglądała już niżej na wykres, ale rynek prawdopodobnie zdyskontował już czerwcową obniżkę stóp w strefie euro i ochoczo zabrał się do spekulacji o cięciach w USA. Na wykresie strzałkami oznaczono momenty gwałtownego osłabienia USD, najpierw po odebranym gołębio posiedzeniu FOMC, a później po pakietach danych z amerykańskiego rynku pracy, które wykazuje pierwsze oznaki schłodzenia. Ponieważ ten obszar (obok inflacji) pozostaje głównym wyznacznikiem dla polityki Fed, to w umysłach traderów szybko powstał argument za sprzedażą dolara. Do tej pory zbyt silnym oporem okazało się psychologiczne 1,08 $, ale też brak silnych fundamentów za gwałtownym osłabieniem USD w maju może spowolnić marsz na północ. Jeżeli mimo wszystko euro będzie dalej zyskiwało, to technicznie ciekawy obszar do obrony znajdziemy już przy 1,083 $, a później poniżej 1,078 $. Mocniejszy spadek może napotkać wsparcie na dolnym ograniczeniu tygodniowej konsolidacji przy 1,073 $.

USD/PLN

Wykres kursu dolara do złotego, interwał 4-godzinowy

Siła dolara z połowy kwietnia jest też doskonale widoczna na wykresie USD/PLN. W zaledwie tydzień złoty stracił na tej parze prawie 20 groszy, co wyglądało na wręcz paniczną ucieczkę kapitału. Jednak właśnie ta gwałtowność bez mocnych fundamentów stanowiła ostatecznie nadzieję dla rodzimej waluty. Aktualnie ten ruch można interpretować jako głęboką, ale wciąż tylko korektę w dłuższym trendzie umocnienia PLN. Potwierdzeniem takiej tezy może być aktualna aprecjacja PLN, który bardzo stabilnie i w naturalnym tempie wymazuje swoje wcześniejsze straty. Najnowsze minimum powyżej 3,97 zł wyznaczyło lokalne wsparcie, jego wybicie będzie wskazywało na kontynuację ruchu na południe w kierunku 3,92 zł. Jeżeli dojdzie do odbicia na północ, to istotnym oporem może się stać obszar przy 4,02 zł.

EUR/PLN

Wykres kursu euro do złotego, interwał 4-godzinowy

Podobnie do wykresu USD/PLN prezentuje się EUR/PLN, chociaż zakres ruchów w tym przypadku trzeba podzielić przez 2. Kwietniowe osłabienie złotego doprowadziło kurs euro powyżej 4,35 zł, widziane poprzednio w styczniu. Także na tej parze rodzima waluta szybko przeszła do kontry i zdołała odrobić większość strat. Wsparcie przez pewien czas stanowiły okolice 4,30 zł, ale zostało ono przełamane w tym tygodniu (chociaż widać chęć powrotu w trakcie piątkowej sesji). Nawet jeśli dojdzie do odbicia na północ, to skuteczną obroną może się okazać wyrysowana linia trendu. Kontynuacja kierunku południowego najpierw napotka ostatnie minimum przy 4,28 zł, a po jego pokonaniu otworzy ścieżkę na 4,25 zł. Momentum jest po stronie PLN, ale kwiecień pokazał, że wystarczy chwila, aby nastroje zmieniły się o 180 stopni.

OIL

Wykres kursu ropy Brent, interwał 4-godzinowy

Wykres ropy pokazuje, że jej cena w coraz mniejszym stopniu uzależniona jest od klasycznej negatywnej korelacji z USD. Ostatnie tygodnie to symultaniczne spadki zarówno dolara, jak i czarnego złota. W przeciągu niecałego miesiąca notowania odmiany Brent spadły o blisko 10 dolarów. Co ciekawe dzieje się to w otoczeniu niemalejącego napięcia na Bliskim Wschodzie. Prawdopodobnie rynek skupia się raczej na (słabych) perspektywach gospodarczych w najważniejszych gospodarkach, które mogą negatywnie wpłynąć na popyt. Ostatecznie ruch na południe nie dotarł nawet do marcowego dołka przy 81,3 $, który może stanowić ważne wsparcie w przyszłości. Aktualnie ropa odbija na północ, ale już napotkała opór w postaci obszaru przy 84,5 $. Jego wybicie otworzy możliwość wyjścia o kolejne 2 $ w górę.