W poszukiwaniu amunicji – Analiza techniczna z dnia 21.09.2010
Za nami tydzień bankowości centralnej. Władze monetarne robiły, co mogły, by zadowolić rynki, mogły jednak niewiele, więc inwestorzy pozostają sceptyczni. Zwłaszcza że cały czas wzbiera fala kolejnych zachorowań na Covid. Coraz częściej zastanawiamy się nie czy, a kiedy dojdzie do kolejnych lockdownów. Złoty fatalnie rozpoczął nowy tydzień.
Tabela. Maksima i minima głównych walut w PLN. Zakres: 14.09.2020 – 21.09.2020.
Para walutowa |
EUR/PLN |
CHF/PLN |
USD/PLN |
GBP/PLN |
Minimum |
4,4328 |
4,1093 |
3,7282 |
4,7919 |
Maksimum |
4,4823 |
4,1645 |
3,8042 |
4,9036 |
CHFPLN
Wykres kursu franka do złotego, interwał 1-godzinowy
Już dawno nasz złoty nie był tak mocno pod wpływem wewnętrznych czynników i to nie jest wcale dobra wiadomośc dla naszej waluty. Kryzys polityczny, który wybuchł w zeszłym tygodniu przy okazji głosowania nad tzw. piątką dla zwierząt, przez weekend nie tylko nie przygasł, ale osiąga coraz wyższą temperaturę. Od rana do mediów przeciekają pogłoski o prawdopodobnej dymisji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Takie posunięcie praktycznie uśmierciłoby rządzącą koalicję, nie wydaje się, by było możliwe trwanie w Zjednoczonej Prawicy posłów zrzeszonych w Solidarnej Polsce. Oznacza to dwa możliwe scenariusze. Pierwszy to rząd mniejszościowy, który miałby dość mocno ograniczone pole manewru. Rynki bardzo nie lubią takich sytuacji, grożących trwałym impasem, zwłaszcza teraz, gdy pandemia wymaga zdecydowanego działania, a nie każdorazowych targów politycznych. Drugim rozwiązaniem są przedterminowe wybory, tu problemem pozostaje jednak nieprzewidywalność ich wyników. Bardzo mało prawdopodobne wydaje się, by któreś ugrupowanie zdobyło wystarczająco dużo mandatów, by rządzić samodzielnie, a to znowu kieruje nas do idei rządów mniejszościowych.
Na złotym widać ewidentnie panikę oraz agresywną wyprzedaż. Frank tylko dzisiaj drożeje o przeszło 4 grosze. Poprzedni tydzień kurs CHFPLN zamykał w granicach dolnego ograniczenia kanału. W tym przedziale przebywał od 8 września, kilkukrotnie dochodząc do jednej i drugiej bariery. Te przestały mieć znaczenie dopiero dzisiaj na skutek zamieszania w polskiej polityce. Obecnie frank kosztuje 4,16 zł i jest najdroższy od połowy lipca.
EURPLN
Wykres kursu euro do złotego, interwał 1-godzinowy
Podobny scenariusz obserwujemy na parze z euro. Praktycznie cały wrzesień to mozolne formowanie schodzącego klina, z wyraźnym oporem przy 4,46 zł. Wybicie go było kwestią czasu i raczej nie powinno dziwić, że nastąpiło akurat dzisiaj. Przestrzeni między wsparciem a oporem było już raczej niewiele, a sam kształt formacji również sugerował, że bardziej prawdopodobne jest wybicie górą. Dynamika ruchu też nie może zaskakiwać, skoro praktycznie przez cały miesiąc kapitał kumulował się przy tych wartościach. Można powiedzieć, że mamy do czynienia z ładnym wręcz książkowym rozwiązaniem tego scenariusza. Na rynkach obserwujemy pewne odejście od ryzykownych aktywów, co skutecznie też zatrzymało ruch w górę na głównej parze walutowej świata. Nachodzą na siebie więc dwa negatywne czynniki dla złotego, co może oznaczać, że to dopiero początek większej przeceny.
GBPPLN
Wykres kursu funta do złotego, interwał 1-godzinowy
Za pogorszeniem globalnych nastrojów inwestorów stoi oczywiście ostatni wzrost liczby nowych zachorowań na Covid. Po tym, jak Izrael jako pierwszy zdecydował się na powrót do lockdownu, kwestią czasu wydaje się, gdy w jego ślady pójdą kolejne kraje. Inwestorzy z największym niepokojem patrzą obecnie na Wielką Brytanię, nie tylko ze względu na drastyczny wzrost nowych przypadków, ale przede wszystkim przez ostatnie wypowiedzi tamtejszych polityków. Przekaz wydaje się jasny, nikt nie chce wprowadzać lockdownu, jednak może okazać się to nieuniknione. W takim tonie wypowiedzieli się już premier Johnson, minister zdrowia czy burmistrz Londynu. Jeśli dojdzie do zamknięcia tak istotnej dla świata gospodarki, może to zostać potraktowane jako pretekst do kolejnej wielkiej przeceny globalnych aktywów. Ewentualna paniczna ucieczka do bezpiecznych przystani, drastycznie odbiłaby się na naszym złotym.
USDPLN
Wykres kursu dolara do złotego, interwał 1-godzinowy
Zeszły tydzień upłynął pod znakiem bankowości centralnej, a najważniejszym wydarzeniem pozostawała decyzji Rezerwy Federalnej. Co ciekawe Jerome Powell zrobił wiele, by wybrzmieć, jak najbardziej gołębio ile się tylko da, jednak reakcja rynku pokazuje, że inwestorzy oczekiwali jeszcze więcej, choć trudno zdefiniować co tak naprawdę, by ich ukontentowało. FED dość jasno zasygnalizował, że dalej będzie prowadził ultra luźną politykę nie tylko w następnych kwartałach, ale i latach. Ze słów Powella można wywnioskować, że nie dojdzie do zmiany nastawienia co najmniej do 2023 roku. Dolar jeszcze na początku września kosztował zaledwie 3,65 zł, gdy po dzisiejszym wystrzale jest już o 15 groszy droższy. Kurs na poziomie 3,80 zł ostatni raz widziany był jeszcze w lipcu.