EUR/USD: kierunek parytet? – Analiza techniczna z dnia 10.01.2025
Kurs EUR/USD pokonuje kolejne wsparcia, dzięki czemu coraz częściej słychać pytanie o osiągnięcie parytetu. Prodolarowy kierunek szerokiego rynku potwierdza trend wzrostowy na USD/PLN. Problemy obu walut prowadzą do konsolidacyjnej zgody na EUR/PLN. Funt pozostaje pod presją, przez co kurs GBP/PLN znalazł się najniżej od września.
Tabela. Maksima i minima głównych walut. Zakres: 06.01.2024 – 10.01.2024
Para walutowa | EUR/USD | EUR/PLN | USD/PLN | GBP/PLN |
Minimum | 1,0283 | 4,2476 | 4,0716 | 5,0850 |
Maksimum | 1,0436 | 4,2820 | 4,1593 | 5,1527 |
EUR/USD
Wykres kursu euro do dolara, interwał 4-godzinowy
Niejednokrotnie określana rynkowym drogowskazem para EUR/USD od ponad 3 miesięcy wyraźnie wskazuje kierunek, a jest nim dolar amerykański. Względna symetria aktualnego korytarza spadkowego może potwierdzać stabilność trwającego trendu. Dodatkowo przed pokonywaniem istotnych wsparć kurs eurodolara tworzy kilkutygodniowe konsolidacje i dopiero przy wygasającej w nich zmienności otrzymuje impuls do zejścia o kolejne piętro niżej. Trudno dostrzec techniczne albo fundamentalne argumenty za odwróceniem tendencji, dlatego w kontekście parytetu coraz częściej pojawia się pytanie nie czy, ale kiedy? Gwałtowne reakcje inwestorów na kolejne wypowiedzi Donalda Trumpa, czy przecieki z jego tworzącej się administracji, mogą być dowodem na wciąż niewycenione przez rynki przejęcie władzy przez Republikanów. W takim wypadku osiągnięcie parytetu zdaje się bliższe, niż jeszcze do niedawna się wydawało (czyli nawet kwestia tygodni, a niekoniecznie miesięcy). Jeśli jednak doszłoby do silnego kontrataku euro, to najpierw musi się ono zmierzyć z linią spadkowego trendu. Jednak to może być łatwiejsze niż wybicie górnego ograniczenia aktualnej konsolidacji przy 1,045 $. Po jego pokonaniu kolejny istotny opór to okolice 1,06 $. A skoro nikt nie zabrania marzyć, to wybicie tego poziomu może zwiastować podejście nawet pod 1,10 $.
USD/PLN
Wykres kursu dolara do złotego, interwał 4-godzinowy
Nikomu raczej nie trzeba udowadniać korelacji, według której silniejszy na szerokim rynku dolar, to słabsze waluty EM, w tym złoty. Mimo wszystko rynek walutowy nie jest czarno biały, dlatego też wykres USD/PLN nie jest lustrzanym odbiciem EUR/USD. Kurs dolara nie tworzy już tak chętnie konsolidacji, a zmiany są o wiele gwałtowniejsze. Jednak nie ma wątpliwości, że także w tym przypadku karty rozdaje „zielony”. Równocześnie warto zauważyć, że złoty radzi sobie względnie dobrze. Najlepszym dowodem na potwierdzenie tej tezy jest fakt, że kurs USD/PLN nie zdołał w ostatnich tygodniach wybić listopadowych szczytów. Tym samym rośnie znaczenie oporu wokół 4,18 zł. Oczywiście w wypadku realizacji scenariusza parytetu na eurodolarze PLN nie będzie w stanie wiele zrobić. Jednak wtedy maksimum ruchu może zostać osiągnięte na niekoniecznie radykalnie wysokim poziomie (chociaż wciąż można zakładać nawet przedział 4,40-4,50 zł). Gdzie szukać szansy dla złotego na głębszą korektę? Nie należy wykluczać, że właśnie obserwujemy kolejną fazę realizacji formacji podwójnego szczytu. W takim wypadku otworzy się ścieżka zejścia nawet poniżej 4,06 zł.
EUR/PLN
Wykres kursu euro do złotego, interwał 4-godzinowy
Obserwowaliśmy trendy spadkowe, wzrostowe, impulsy, czy zmiany, ale czas wrócić na ziemię. Jednym z najlepszych sposobów na ukojenie nerwów zszarganych przez nieustannie zmieniające się kursy jest skupienie uwagi na EUR/PLN. Kurs euro od ponad miesiąca hołduje swojej ulubionej formacji, czyli konsolidacji. Znoszące się wzajemnie słabości obu walut sprawiają, że krążą one w pięknym, symetrycznym tańcu, a zakres kroków nie przekracza 4 groszy. Warto jednak zwrócić uwagę, że EUR/PLN nieustannie flirtuje nie tylko z niesamowicie magnetycznym wsparciem poniżej 4,25 zł, ale też z linią kilkunastoletniego już trendu wzrostowego. Ich skuteczne wybicie mogłoby zwiastować jakieś trwalsze zmiany na tej parze. Mimo wszystko aktualnie trudno oczekiwać takiego scenariusza, chociaż zawsze może w tym pomóc jakiś jastrząb z NBP (posiedzenie RPP już w przyszłym tygodniu). Natomiast wybicie górnego ograniczenia aktualnego trendu bocznego otworzy możliwość wyjścia na niebagatelne 4,31 zł, a kto wie, może nawet do rejonu 4,35 zł (o szczytach powyżej 4,37 zł raczej nawet nie wypada marzyć).
GBP/PLN
Wykres kursu funta do złotego, interwał 4-godzinowy
Po drodze widzieliśmy słabość złotego, jego stabilność, a teraz przyszedł czas na pokaz siły. Chociaż pewnie niekoniecznie o samą siłę złotego chodzi, co o niemoc funta. Ten nie ma dobrej passy już od 2 miesięcy, co doskonale widać na powyższym wykresie. W tym czasie kurs funta spadł o niebagatelne 19 groszy (czyli ponad 3,5%). Co więcej, mimo że zakres ruchów w trwającym trendzie bywa gwałtowny (a zarazem imponujący), to każda korekta jest dość szybko negowana. Może korytarz spadkowy nie zachwyca symetrią, czy stabilnością, ale tydzień po tygodniu znajduje on potwierdzenie w trwającej wyprzedaży szterlinga. Dzieje się tak pomimo nieszczególnie porywającej kondycji złotego na szerokim rynku, co tylko potwierdza, w jak dużych tarapatach znalazł się funt. Kurs GBP/PLN siłując się ze wsparciem przy 5,08 zł wyznaczył 4-miesięczne minima (to i tak lepiej niż na GBP/USD, gdzie brytyjska waluta jest najsłabsza od jesieni 2023 roku). Pokonanie ostatniego dołka otworzy możliwość wypróbowania kolejnej strefy wsparcia poniżej 5,05 zł. Później kto wie, może nawet zamajaczyć okrągłe 5 zł. W przypadku zainicjowania korekty oporów warto szukać najpierw przy 5,106 zł, a następnie ok. 2 grosze wyżej.