pl

Mają nadzieję – Analiza techniczna z dnia 10.12.2021

Krzysztof Adamczak
Krzysztof Adamczak dealer walutowy InternetowyKantor.pl

Gdy wydawało się, że złoty wreszcie odnalazł własne dno, że będzie miał się od czego odbić, że to już ten moment. Może nawet uda się odrobić część strat. Wtedy pojawia się rodzimy bank centralny i rzuca mu kolejną ciężką kotwicę. Globalnie wszyscy żyją nadzieją, że inflacja zacznie spadać, że Omikron nie taki straszny, jak go malują, że ryzyka geopolityczne przejdą bokiem.

 

Tabela. Maksima i minima głównych walut w PLN. Zakres: 06.12.2021 – 10.12.2021.

Para walutowa EUR/PLN CHF/PLN USD/PLN GBP/PLN
Minimum 4,5728 4,3803 4,0444 5,3360
Maksimum 4,6229 4,4363 4,0933 5,4158

 

USDPLN

Wykres kursu dolara do złotego, interwał 1-godzinowy

Druga dekada listopada była dla złotego wyjątkowo ciężkim okresem. Dolar po urwaniu się z kilkutygodniowej konsolidacji rozpoczął ostry rajd w górę, łącząc to ze słabością naszej waluty, dostaliśmy solidny ruch, który wyprowadził kurs USDPLN o ponad 20 groszy wyżej. Z łatwością zostały pokonane roczne maksima, by skierować się ku pandemicznym szczytom. Te, co prawda nie zostały osiągnięte, jednak zabrakło naprawdę niewiele. Po osiągnięciu pułapu 4,20 zł, udało się pożar opanować. Co więcej, złoty zaczął odreagowywać te spadki i przez chwilę mogło się wydawać, że może wrócić poniżej okrągłego poziomu 4 złotych. Ruch ten jednak na początku grudnia zaczął wyhamowywać w okolicach 4,07 zł. Przez chwilę jeszcze analitycy próbowali budować narrację o zaledwie przystanku, formacji flagi, czy zwykłej pauzie przed kontynuacją ruchu. Scenariusz ten zaczął się sypać w ostatnią środę po decyzji NBP. Ta, mimo spełnienia oczekiwań rynku (podwyżka stóp o 50 p.b.), nie była w stanie umocnić złotego na szerokim rynku. Konferencja prasowa prezesa Glapińskiego z czwartku tylko utwierdziła inwestorów, że dalsze granie pod złotego nie ma sensu. Obecnie znajdujemy się przy górnym ograniczeniu wspomnianej konsolidacji i z każdą godziną rosną szanse na wybicie jej na północ. Amerykanie przez chwilę tylko próbowali studzić jastrzębie zapędy Rezerwy, akcentując, że rozpoczęcie podnoszenia stóp procentowych wcale nie musi być skorelowane z zakończeniem procesu taperingu. To przekonanie było podsycane dodatkowo przez nowy wariant koronawirusa, który jednak prawdopodobnie nie okaże się gamechangerem. W tych realiach wróciliśmy do świata inflacyjnocentrycznego, w którym pośpiech w działaniu jest jak najbardziej wskazany.

 

EURPLN

Wykres kursu euro do złotego, interwał 1-godzinowy

Podobny scenariusz, jak przy dolarze, był realizowany wobec euro. Z tą różnicą, że karty rozgrywane były jednak przez Amerykanów, więc wspólna waluta relatywnie mniej się umocniła względem złotego. Nie zmienia to jednak faktu, że udało się wyjść na kilkunastoletnie maksima i kurs EURPLN dochodząc do poziomu powyżej 4,70 zł, był najwyższym od 2009 roku. Tam została zarysowana formacja podwójnego szczytu, która zgodnie z teorią odwróciła trend. Udało się dzięki temu powrócić w okolice 4,60 zł. Należy przy tym pamiętać, że wbrew temu, co twierdzi prezes Glapiński, wciąż jesteśmy na ekstremalnie wysokich poziomach. Do tej pory pułap 4,50 zł był przebijany tylko w kryzysowych sytuacjach i przeważnie było to krótkotrwałe. Nie wiadomo skąd się wzięła teza, że złoty długoterminowo ma tendencje do aprecjacji, gdyż rzut oka na wykresy w dłuższej perspektywie absolutnie temu przeczy. Od 2010 roku kolejne dołki na parze EURPLN wypadają coraz wyżej i pokazują, jak wiele traci nasza waluta na przestrzeni lat. Co więcej, obecnie globalne tendencje również nie będą wspierać walut rynków wschodzących, zwłaszcza tych, które nie nadążają za inflacją.

GBPPLN

Wykres kursu funta do złotego, interwał 1-godzinowy

Funt w ostatnim czasie zerwał ze swoją oportunistyczną naturą i podąża utartymi globalnymi schematami. Przez większą część kończącego się już roku, brytyjska waluta grała na własnych zasadach. Przede wszystkim podkreślała swoje ambicje oraz szanse, czasami również mocniej reagując na potencjalne (oraz te realne) zagrożenia. Wzrost gospodarczy, szybsze wychodzenia z programów luzowania ilościowego, ale także mocne uderzenia pandemii na Wyspach powodowały, że funt często stał w kontrze do światowych tendencji. Ostatnie miesiące jednak wyraźnie utemperowały te zapędy i szterling coraz częściej płynie z prądem. Widać to wyraźnie po korelacji dzisiaj omawianych wykresów. Tu także mamy dynamiczny wzrost zaczynając od 10 listopada, który wyprowadził kurs GBPPLN prawie 30 groszy w górę, do poziomu 5,625 zł. I w tym przypadku mówiliśmy o kilkuletnich maksimach. By znaleźć droższego funta, należy cofnąć się do ery przedbrexitowej. Potem jednak tak jak w przypadku pozostałych walut, obserwowaliśmy odwrót i oddanie zdobytego wcześniej pola. Szterling spadł do pułapu 5,355 i dopiero tu próbuje odbudować konsolidację.

CHFPLN

Wykres kursu franka do złotego, interwał 1-godzinowy

Co w pewnym stopniu ostatnio niespotykane, swoją siłę pokazuje frank szwajcarski. Widać to przede wszystkim po tym, że deprecjacja waluty Helwetów zatrzymała się mniej więcej w połowie poprzedniego ruchu w górę. Obecna konsolidacja znajduje się piętro wyżej od tej z początku listopada i wiele wskazuje, że za szybko nie wrócimy do tamtych poziomów. Warto zauważyć, że po drodze kurs CHFPLN sięgnął aż do 4,52 zł, co stanowi historyczny szczyt (nie liczą flash crashu ze stycznia 2011 roku). Nigdy wcześniej szwajcarska waluta nie była tak droga w stosunku do naszego złotego. Wiele wskazuje na to, że frank nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Przynajmniej dopóki nie zostanie pokonane wsparcie przy 4,32 zł, wciąż aktualnym scenariuszem pozostaje próba wyjścia na kolejne szczyty.

Notowania FOREX

Kurs EUR/PLN: 4,4873
(aktualizacja: 0000-00-00 00:00)
zobacz szczegółowy wykres »
Sprawdź swoją wiedzę w naszym teście ekonomicznym.
Posłuchaj podcastu przygotowanego przez naszych specjalistów!
Szybki kontakt
Infolinia
+48 61 250 45 65
LiveChat
Rozpocznij LiveChat
E-mail
biuro@internetowykantor.pl
Nasi konsultanci pracują
w dni robocze (pn-pt)
w godzinach 08:00 - 20:00