Rynki znów żyją tematem ceł – Analiza techniczna z dnia 11.07.2025
Odreagowanie na głównej parze walutowej świata, kurs odbija się od poziomu 1,18. Mimo wszystko niespodziewane cięcie stóp procentowych w Polsce z negatywnymi skutkami dla notowań PLN, ale tylko przez moment. Czy GBP/PLN na dłużej żegna poziom 5,00? Partia Pracy i Konserwatywna na Wyspach musi oglądać się za siebie. DAX w chmurach, blisko poziomu 25 tys. pkt.
Tabela. Maksima i minima głównych walut. Zakres: 25.06.2025 – 11.07.2025
Para walutowa | EUR/USD | EUR/PLN | GBP/PLN | DAX |
Minimum | 1,1500 | 4,2400 | 4,9100 | 23100 |
Maksimum | 1,1815 | 4,2800 | 5,0000 | 24740 |
EUR/USD
Wykres kursu euro do dolara amerykańskiego, interwał H1
Pierwsze półrocze tego roku było bardzo słabe dla notowań USD, który stracił względem EUR, a kurs wzrósł do poziomu 1,18. Początek lipca przebiega jednak pod hasłem odreagowania na popularnym „edku” i widzimy zainicjowanie się, przynajmniej w krótkim terminie, trendu spadkowego. Patrząc przez pryzmat analizy technicznej, można też powiedzieć, że kurs po nieudanym teście oporu na poziomie 1,18, przeszedł w etap korekty ostatnich wzrostów. Na razie widzimy ponad 100-pipsowy spadek, więc na ten moment ciężko jeszcze mówić o zmianie trendu na tej parze walutowej. Wsparciem dla USD w ostatnim czasie okazały się zapiski z ostatniego posiedzenia Fed, które wskazały na niezdecydowanie gremium decyzyjnego odnośnie do kosztu pieniądza w tym roku. Część członków widzi przestrzeń do obniżek stóp. Z drugiej strony ciągle liczna jest frakcja, która twierdzi, że należy zaczekać i nie spieszyć się z decyzjami, by nie okazały się one zbyt pochopne. Może się więc okazać, że stopy procentowe w USA pozostaną bez zmian do końca roku, co będzie stanowić pozytywny aspekt i utrzymywać dolara amerykańskiego „nad powierzchnią”. Trzeba przyznać, że sytuacja makro w USA jest bardzo dobra. Członkowie Fed wskazują nawet na wyższy PKB w tym roku, niż wcześniej zakładali. Również na rynku pracy nie widać znaków przesilenia, co sygnalizowało, by hamowanie wzrostu gospodarczego. W przypadku dalszego ruchu w dół wsparciem powinien być poziom 1,16.
EUR/PLN
Wykres kursu euro do złotego, interwał H1
Na wykresie EUR/PLN widzimy względny spokój, a kurs od końcówki lipca utrzymuje się w wąskim paśmie wahań. Oczywiście nie zabrakło w tym czasie momentów większej zmienności, choćby tego w terminie posiedzenia RPP, czy późniejszej konferencji profesora Glapińskiego. Krajowa waluta mimo wszystko ucierpiała po niespodziewanej obniżce stóp przez Radę o 25 pkt bazowych. Większość analityków spodziewała się jednak, że nasi decydenci poczekają do września, tym bardziej po odczycie nieco wyższej inflacji za ostatni okres. Przez chwilę po samej decyzji widzieliśmy ruch w górę w okolice 4,27. Konferencja prasowa prezesa RPP jednak uspokoiła notowania, a brak wskazań, że mamy do czynienia z cyklem obniżek stóp spowodował, że EUR/PLN wrócił do pasma wahań między 4,2360 a 4,2550. Tak jak wspominaliśmy powyżej, lipiec zaczął się pod kątem umocnienia USD na rynku FX, co przekłada się na delikatny odpływ kapitału z rynków wschodzących. EUR/PLN testuje aktualnie górne ograniczenie wspomnianego kanału, a także przebiegającą w tym miejscu linię trendu spadkowego, wyrysowaną po ostatnich maksimach. Przebicie tego oporu może spowodować, że kurs ruszy w górę. Niemniej jednak nie spodziewamy się większego osłabienia, tym bardziej że sierpniowe posiedzenie RPP sygnowane jest jako to niedecyzyjne.
GBP/PLN
Wykres kursu funta do złotego, interwał H1
Patrząc na wykres funta, widzimy solidny trend spadkowy. Cieszą się więc turyści wyjeżdżający na Wyspy Brytyjskie. Z drugiej strony pracujący w UK nie mają już dobrych humorów. GBP/PLN już w końcówce czerwca złamał granicę 5,00, by po kilku dniach znaleźć się niemal 10 groszy niżej. Słabość funta brytyjskiego jest widoczna na rynku FX od jakiegoś czasu. Nie tylko ma to związek z polityką monetarną, gdzie Bank Anglii w obliczu słabości gospodarczej będzie niejako zmuszony obniżać stopy procentowe. Choćby dzisiaj rozczarowaniem okazał się wynik PKB za maj, który wyniósł -0,1% i był niższy od oczekiwań analityków. Problemem dla GBP jest również sytuacja polityczna. Po wygraniu wyborów przez Partię Pracy i zejściu z piedestału Partii Konserwatywnej po 14 latach wydawało się, że brytyjska gospodarka ruszy z kopyta, ale nic bardziej mylnego. Bieżący stan pokazuje, że utknięto na mieliznie. Nie dziwi więc fakt, że mocno ostatnio zyskuje w notowaniach trzecia siła, czyli partia populistyczna Nigela Farage’a, co pokazały ostatnie wybory lokalne. W ostatnich latach to torysi z laburzystami wymieniali się władzą, więc pojawienie się – jak twierdzą brytyjskie media – „wywrotowca”, czyli nowej partii może okazać się dużą rewolucją na Wyspach. Wspomniana partia Reform UK w ostatnich sondażach wyprzedza rządzącą Partię Pracy, co tylko pokazuje, jak niezadowoleni są Brytyjczycy z premiera Starmera. Funt brytyjski może więc być pod presją, zwłaszcza jeśli nastroje społeczne będą eskalować w negatywną stronę. Dla GBP/PLN może to oznaczać dłuższy moment poniżej poziomu 5,00. Tym bardziej że oba banki centralne idą w podobnym kierunku obniżania stóp, co nie daje „przewagi” nikomu.
DAX
Wykres kursu niemieckiego DAX-a, (de30), interwał H1
Kiedyś ktoś powiedział, że giełdy są po to, by rosnąć, a inwestorzy dążą do tego, by maksymalizować swój zysk. Czyli patrząc przez pryzmat parkietów, ceny akcji powinny wtedy zyskiwać na wartości. Dobrym przykładem jest tutaj sytuacja na niemieckiej giełdzie, gdzie ustanowiono kolejne już ATH, a kurs DE30 – czyli największych 30 spółek – osiągnął prawie poziom 25 tys. pkt. Wiele pisano o problemach gospodarczych naszego zachodniego sąsiada, ale skoro tamtejszy rząd ma zainwestować olbrzymie środki w to, by wzniecić aktywność, to problemu nie ma. Trzeba też wspomnieć o wiszących cłach ze strony prezydenta USA, który chce je nałożyć na strefę euro. W jakiej wysokości i czy będą jeszcze nie wiadomo. Niemniej jednak niepewność z tym związana, przynajmniej w teorii, powinna działać na niekorzyść giełdy. Napędem niemieckiej gospodarki ma być przede wszystkim wyścig zbrojeniowy, a rząd chce mocno zadbać o to, by filarem bezpieczeństwa w Europie była Bundeswehra. Pojawił się nawet temat zaadaptowania fabryk motoryzacyjnych gigantów jak Volkswagena na cele zbrojeniowe. Dzisiaj widzimy odreagowanie ostatnich wzrostów na DAX-ie, co jest normalnym zjawiskiem. Jednak niewykluczone, że jeśli Trump się rozmyśli w sprawie ceł lub dojdzie do rozmów, wrócimy szybko do trendu wzrostowego, a celem będzie pokonanie bariery 25 tys. pkt.