Game changer w postaci rozpoczęcia negocjacji pokojowych – Analiza techniczna z dnia 14.02.2025

EUR/USD w górę mimo wyższej inflacji z USA – zarówno CPI, jak i PPI. Brak nowych ceł ze strony Trumpa to również pozytywna informacja wpływająca na sentyment rynkowy. USD/PLN łamie poziom 4,00, przy wsparciu dużej siły PLN, jak również popytu na polskie aktywa. Złoto na ostatniej prostej do poziomu 3 tys. USD za uncję. Niemiecki DAX w chmurach mimo recesyjnego klimatu u naszego zachodniego sąsiada.

Tabela. Maksima i minima głównych walut. Zakres: 05.02.2024 – 14.02.2024

EUR/USD

Wykres kursu euro do dolara, interwał H1

Euro w relacji do dolara amerykańskiego przeszło do kontrofensywy. Na wykresie wyrysował się klarowny trend wzrostowy z początkiem na poziomie okolic 1,03. Aktualnie kurs puka do wartości oporu na 1,05 i będzie to istotny moment, jeśli trend wzrostowy ma zostać kontynuowany. Oddalamy się tym samym od parytetu, ale nadal nie możemy wykluczać – a może inaczej – porzucać tego scenariusza w niedalekiej przyszłości. Trump ciągle straszy cłami na niemal cały świat, ale trzeba przyznać, że robi to dość chaotycznie. Co ważniejsze, jest gotowy iść na ustępstwa, jak np. z przesunięciem terminu ich wprowadzenia w przypadku Kanady czy Meksyku. Właśnie fakt, że wczoraj miały być nowe informacje odnośnie do ceł, a jednak się nie pojawiły, został wykorzystany przez inwestorów, by pobudzić ruch w górę na notowaniach EUR/USD. Co ciekawe trend wzrostowy nie został złamany nawet wyższymi odczytami inflacji zarówno CPI, jak i PPI z USA, co może stać się powodem utrzymywania w dłuższym terminie kosztu pieniądza bez zmian za oceanem. Co dalej z popularnym edkiem? Za daleko w przyszłość nie można wybiegać, biorąc pod uwagę dynamiczną sytuację na rynkach. Niemniej jednak w tym momencie kluczowe będzie sforsowanie granicy 1,05.

USD/PLN

Wykres kursu dolara do złotego, interwał H1

Beneficjentem ruchu w górę na EUR/USD, jest krajowa waluta, która umacnia się do USD. Co ważne udało się sforsować poziom wsparcia na ważnej granicy psychologicznej, czyli 4,00. W teorii więc droga do poziomu 3,95 została otwarta. Oczywiście wspominaliśmy o słabszym dolarze amerykańskim na szerokim rynku, ale nie można zapominać o sile złotego, który zadziwia w ostatnich dniach. Analitycy coraz częściej wskazują na polskie aktywa, jako te, na które będzie popyt w najbliższych miesiącach. O polityce monetarnej w Polsce napisano już wszystko i trochę poczekamy, zanim cokolwiek się w niej się zmieni. RPP planuje długo utrzymywać stopy procentowe bez zmian i utrzymywać ich wysoki poziom 5,75%. Jednak game changer, który mocno działa na inwestorów to kwestia rozpoczęcia negocjacji, które mają zakończyć wojnę na Ukrainie. Owszem ktoś powie – ale jak to mogą się odbywać między Trumpem a Putinem, bez udziału Ukrainy? Trzeba przyznać, że nie jest to komfortowa sytuacja przede wszystkim dla Kijowa, niemniej jednak zakończenie lub nawet zamrożenie konfliktu gdzie giną ludzie, zawsze jest pozytywną informacją. Polska w tej całej układance, z jednej strony ściąga z siebie ryzyko geopolityczne, bo konflikt tuż za naszą granicą, a z drugiej ma szansę stać się głównym graczem w odbudowie sąsiedniego państwa.

GOLD

Wykres kursu złota, interwał H1

Odchodząc nieco od rynku FX, to trzeba powiedzieć o złocie, które świeci w ostatnim czasie jasnym blaskiem. Sporo mówiło się już wiele miesięcy temu o tym, że ten kruszec może dojść do poziomu 3 tys. USD za uncję i wtedy raczej to była prognoza z tych kontrowersyjnych. Teraz jednak nabiera sporo realizmu, bo z każdym dniem zbliżamy się do tej granicy. W tym tygodniu sforsowano poziom oporu na 2900 i to tak naprawdę ostatnia przeszkoda przed wspomnianą historyczną granicą. Złoto stało się niezwykle łakomym kąskiem inwestycyjnym. Procenty wzrostów, jakie dokonywane są w ostatnim czasie tak naprawdę zarezerwowane były dla indeksów giełdowych, a nawet konkretnych spółek. Trudno znaleźć argumenty, za tym by cena tego kruszcu miała maleć. Podaż na świecie ciągle spada, a popyt na złoto jest ogromny i to nie tylko ze strony banków centralnych, które tworzą rezerwy, ale także z sektora jubilerskiego, czy przemysłu. Do tego mamy zamieszanie z cłami, co jeszcze potęguje złoto jako bezpieczną przystań środków inwestorów.

DAX

Wykres kursu DAX-a, interwał H1

Na koniec rzut oka na wykres niemieckiego DAX-a. Tak, to nie jest wykres złota, gdzie trend wzrostowy jest równie klarowny. Można powiedzieć, że giełda u naszych zachodnich sąsiadów rośnie na przekór wszystkiemu. Tyle się mówi o problemach niemieckiej gospodarki, gdzie notowane są nawet recesyjne wskaźniki PKB. Do tego trzeba dodać problemy polityczne, gdzie czekają nas nowe wybory i spora niepewność kto utworzy rząd. W ostatnich dniach to także kwestia ryzyka ze strony ceł „made in Trump” – szczególnie jeśli zakładane są obostrzenia na sektor motoryzacyjny. Właśnie ten sektor stanowi jeden z ważniejszych elementów gospodarki naszego zachodniego sąsiada, także potentaci motoryzacji jak Mercedes, BMW czy Volkswagen to mocne punkty w składzie DAX-a. Pomaga jedynie kwestia ewentualnych dalszych obniżek stóp procentowych przez EBC, która może rozruszać gospodarkę strefy euro. Na wykresie mamy więc „sky is the limit” patrząc, z jaką łatwością pokonywane były poziomy 20 tys. pkt., a później 21 tys. i 22 tys. Trudno szukać poziomów oporu, które mogą zatrzymać ten mimo wszystko nieuzasadniony ruch w górę.