Koniec złotego lutego? – Analiza techniczna z dnia 28.02.2025
Cóż to był za miesiąc dla polskiego złotego. Euro najtańsze od 7 lat i wciąż pogłębiane dołki na parze EUR/PLN. Kurs USD/PLN najniżej od października. Niestety dla rodzimej waluty dolar miał już dość osłabienia na szerokim rynku, co wyraźnie zarysowało się na EUR/USD. A skoro rynkowy odwrót, to i złoto oddala się od swoich historycznych rekordów.
Tabela. Maksima i minima głównych walut. Zakres: 24.02.2024 – 28.02.2024
Para walutowa | EUR/USD | EUR/PLN | USD/PLN | GOLD |
Minimum | 1,0384 | 4,1295 | 3,9289 | 2850,67 |
Maksimum | 1,0527 | 4,1668 | 4,0125 | 2957,06 |
EUR/USD
Wykres kursu euro do dolara, interwał 1-godzinowy
Na wykresie EUR/USD specjalnie zostawiłem weekendową lukę sprzed miesiąca, spowodowaną zapowiedziami celnymi Donalda Trumpa. Głównym powodem była chęć zobrazowania, jak szybko rynek przyzwyczaił się, przynajmniej w pewnym stopniu ignorować kolejne wrzutki o taryfach ze strony prezydenta USA. Nie oznacza to, że one w końcu nie uderzą, ale na ten moment w dalszym ciągu pozostajemy w sferze domysłów. Wracając do wykresu, to doskonale widzimy na nim odwrót od dolara. W zaledwie 2 tygodnie kurs eurodolara poszybował o 3 centy. Mimo tempa odbyło się to w całkiem naturalny sposób, czyli po drodze wystąpiła korekta, znosząca połowę wcześniejszego ruchu na północ. Następnie po dotarciu do 1,05 $ nastąpiła realizacja kolejnego ruchu korekcyjnego, który wymazał cent z dynamiki wzrostowej. Wreszcie kurs EUR/USD wybił wspomniany poziom i trzema nieudanymi próbami wyjścia wyżej potwierdził znaczenie oporu przy 1,053 (styczniowe maksimum). Ostatecznie trzeba stwierdzić, że mimo jednego przełamania dolnego ograniczenia, to ostatnie 2 tygodnie można określić mianem konsolidacji. Takie zachowanie kursu EUR/USD wraz z niepowodzeniem pokonania lokalnych szczytów mogło zwiastować odwrót i skuteczne wyjście dołem z trendu bocznego. Ten scenariusz rzeczywiście zrealizował się na sam koniec miesiąca, stawiając jeszcze większy znak zapytania nad przyszłością eurodolara, a więc i dużej części rynku walutowego. Na razie spadki zostały zatrzymane przy 1,038 $, ale kolejne istotne wsparcie znajdziemy ok. 0,5 centa niżej, następnie w pobliżu 1,029 $, a wreszcie w obszarze 1,017-1,021 $, czyli tegorocznych (jak i dla całego trendu umocnienia dolara, trwającego od września) minimów. Jeśli dojdzie do zanegowania ruchu spadkowego, to za istotny opór należy uznać okolice 1,045, którego przełamanie otworzy okazję do ponownego ataku na lokalne szczyty.
EUR/PLN
Wykres kursu euro do złotego, interwał 1-godzinowy
Niezwykła dominacja złotego jest świetnie widoczna na wykresie EUR/PLN. Bardzo stabilny i symetryczny kanał spadkowy doskonale obrazuje konsekwencję inwestorów w podejściu do rodzimej waluty. Atrakcyjność PLN jest odwrotnie skorelowana z kursem euro. Wspólna waluta jest najtańsza od 7 lat, a minima są cały czas pogłębiane. Najbliższa strefa wsparcia to teraz obszar wokół 4,13-4,14 zł, ale wszystkie, wydawało się kluczowe do tej pory wsparcia, nie wytrzymywały naporu złotego. Jeżeli pęknie także ten poziom, to już bez nuty szyderstwa trzeba będzie rozważać dotarcie do okrągłych 4 zł. Oczywiście rodzima waluta bierze udział w globalnym przepływie kapitału, dlatego zachowanie rynku na koniec lutego odbiło się też na notowaniach EUR/PLN. Kurs euro podjął próbę opuszczenia górą kanału spadkowego, co może wygląda imponująco w obliczu jednej bądź dwóch sesji, ale nie powinno przesądzać o końcu trendu. Zresztą już w trakcie pisania tego tekstu kurs EUR/PLN stara się wrócić do wytyczonych kolein i znowu znalazł się poniżej 4,15 zł. Realnym zanegowaniem trendu umocnienia złotego będzie dopiero powrót powyżej obszaru 4,19-4,20 zł, który otworzy możliwość wyjścia na kluczowe do pewnego momentu poziomy wokół 4,25 zł.
USD/PLN
Wykres kursu dolara do złotego, interwał 1-godzinowy
Z pewnością nie tak obrazowo symetryczny, ale równie imponujący trend umocnienia złotego dostrzeżemy na wykresie USD/PLN. Wystarczy powiedzieć, że kurs dolara w niecały miesiąc spadł o 20 groszy! Naprawdę trudno o lepszy dowód na atrakcyjność złotego w oczach globalnego kapitału. Nie można zaprzeczyć, że w niemałym stopniu jest to konsekwencja wydarzeń na EUR/USD. Warto jednak zaznaczyć, że nawet w momentach powrotu zainteresowanie dolarem na szerokim rynku, PLN wciąż trzymał się relatywnie mocno. Po trwającej dwa tygodnie konsolidacji USD/PLN wreszcie wybił jej dolne ograniczenie poniżej 3,95 zł i wyznaczył nowe lokalne minima w pobliżu 3,92 zł. Tym samym kurs dolara znalazł się najniżej od października zeszłego roku. Jeżeli udałoby się przełamać także ten opór, to należy rozważać zejście do obszaru wokół 3,85 zł, a wreszcie też atak na zeszłoroczne minima przy 3,80 zł. Z pewnością wrażenie robi próba zanegowania trendu spadkowego na USD/PLN, która w przeciągu godzin wymazała blisko 10 groszy z wcześniejszych zysków rodzimej waluty. Jednak znowu już w trakcie pisania tego tekstu kurs dolara wrócił poniżej 4 zł. Jeżeli zwrot rynku w kierunku „zielonego” będzie kontynuowany i wybity zostanie opór w obszarze 4,01-4,02 zł, to następne istotne poziomy napotkamy przy 4,06 zł, powyżej 4,10 zł i wreszcie przy lokalnych szczytach w pobliżu 4,14 zł.
GOLD
Wykres kursu złota, uncja w USD, interwał 1-godzinowy
Wreszcie niewątpliwy bohater ostatnich miesięcy, czyli złoto. Królewski kruszec to jedno z ulubionych aktywów inwestorów. Oprócz swoich klasycznych funkcji, czyli bycia bezpieczną przystanią, czy niezbędnym surowcem dla przemysłu (z naciskiem na elektronikę), obecnie jest też świetnym polem do spekulacji. Tylko od początku roku w szczytowym momencie zwrot z inwestycji w złoto przekraczał 13%. Skoro przy szczytach jesteśmy, to nowe historyczne szczyty wyznaczono blisko 2960 USD za uncję. Nie dziwi, że obserwatorzy już obstawiali, kiedy pęknie okrągłe 3000 USD. Na razie muszą się oni jednak obejść smakiem. Mimo wyznaczania kolejnych rekordów na wykresie można było zauważyć pewne oznaki zbliżającego się przesilenia, które mogło stać się okazją do realizacji zysków przez spekulacyjny kapitał. W lutym zdecydowanie osłabł trend wzrostowy, a wycena złota wpadła w ok. 80-dolarową konsolidację. Wreszcie nie wytrzymało jej dolne ograniczenie i tym samym wyznaczono lokalne minima przy 2850 USD. Jeżeli spadki będą kontynuowane i nie wytrzyma obecny obszar wsparcia, to można spodziewać się ataku na okolice 2770 USD. Mimo przebicia kolejnych linii trendu wzrostowego wciąż jest zbyt wcześnie, aby ogłaszać trwały odwrót od tego metalu szlachetnego. Aktualne zachowanie rynku może być po prostu korektą, która pozwoli na już nie tak spektakularny, ale bardziej stabilny powrót do wzrostów.