Czy to czas, na zmianę trendu? – Analiza techniczna z dnia 04.07.2025
Pierwsze sesje lipca doprowadziły notowania EUR/USD i USD/PLN na lokalne ekstrema. Osłabienie dolara trwa, jednak trwać wiecznie nie może. Paradoksalnie, coraz gorsze wyceny waluty zza oceanu będą zwiększać jej atrakcyjność do zakupu. Jednak aby doszło do trwałej zmiany kierunku notowań, muszą zostać przełamane linie trendu, których dolar nie był w stanie pokonać w pierwszym półroczu 2025 roku. W tle wyhamowanie wzrostów złota.
Tabela. Maksima i minima głównych walut. Zakres: 30.06.2025- 04.07.2025
Para walutowa | EUR/USD | EUR/PLN | USD/PLN | ZŁOTO |
Minimum | 1,1707 | 4,2361 | 3,5841 | 3259 |
Maksimum | 1,1829 | 4,2698 | 3,6313 | 3365 |
EUR/USD
Wykres kursu euro do dolara, interwał 4-godzinowy
Sytuacja techniczna głównej pary walutowej świata pozostaje w trendzie wzrostowym. Oznacza to osłabienie się dolara względem unijnej waluty. Miniony tydzień był o tyle ciekawy, że już poniedziałkowego wieczoru przebiliśmy opór 1,172 USD. Pierwszego dnia lipca (wtorek), notowania poszybowały o ponad cent wyżej, zatrzymując się przy poziomie 1,183 USD. Ostatni raz kurs EUR/USD był tak wysoko w połowie września 2021 roku. Po wyznaczeniu lokalnego maksimum nadeszło odreagowanie. Kolejne dwa dni tygodnia to burzliwe ruchy na wykresie „edka”, które zagwarantowały nam odczyty z amerykańskiej gospodarki. Ale od początku. Wtorkowe umocnienie „zielonego”, które oddaliło notowania od lokalnego maksimum, związane było z lepszym od oczekiwań indeksie ISM dla przemysłu oraz przewyższającą oczekiwania liczbą wakatów w USA. Dzień później, ten optymistyczny obraz został zaburzony raportem ADP, który wskazał ujemną (-33 tys.) zmianę zatrudnienia w Stanach, mimo oczekiwanej zwyżki o 95 tys. W czwartek natomiast dowiedzieliśmy się o spadku bezrobocia z 4,2% do 4,1% (prognoza 4,3%), wyższej od prognozowanej zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym i wzroście głównego indeksu ISM dla usług, który sugeruje rozwój. Ostatnie z wymienionych były istotne dla inwestorów, o czym świadczy wczorajszy gwałtowny spadek kursu EUR/USD do 1,172 USD. Czy szczyt 1,183 USD okaże się oporem nie do przebicia i czeka nas zmiana kierunku trendu głównej pary walutowej świata? Jeszcze za wcześnie aby jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Dziś notowania eurodolara odreagowują, oscylując w południe przy 1,178 USD. 4 lipca w USA obchodzone jest Święto Niepodległości. Oznacza to, że dzisiejsza sesja rozgrywana jest bez inwestorów zza oceanu, co naturalnie ciąży tamtejszej walucie, tak jak wczorajsze przyjęcie przez Izbę Reprezentantów ustawy fiskalnej Donalda Trumpa.
USD/PLN
Wykres kursu dolara do złotego, interwał 4-godzinowy
Zła kondycja dolara rysuje się także w relacji do złotego. Trend spadkowy kursu USD/PLN pozostaje nienaruszony. Z miesiąca na miesiąc notowania wskazują kolejne, niższe wartości. Konsekwencją zniżek było wyznaczenie minimów 3,585 PLN podczas pierwszej sesji drugiego półrocza. Tak nisko kurs był ostatnio w maju 2018 roku. Powyższe dane nie pozostawiają złudzeń, że obecna administracja Białego Domu nie służy amerykańskiej walucie. Pytanie jednak brzmi, czy właśnie na tym im nie zależy. Dlaczego? Drugą stroną medalu jest, chociażby ożywienie eksportu, gdyż słabszy dolar powoduje, że towary produkowane w USA są tańsze dla reszty świata. W piątek kurs USD/PLN oscyluje przy 3,60 PLN. Siły złotego nie naruszyła środowa, zaskakująca obniżka stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej z 5,25% do 5%. Wpływ decyzji był krótkotrwały, gdyż po gwałtownej zwyżce do 3,63 PLN, już następnego dnia notowania wróciły do poziomu wyjściowego. Spoglądając na wykres, widzimy przestrzeń utworzoną pomiędzy aktualnym poziomem notowań a linią trendu spadkowego. To najprawdopodobniej na niej zatrzyma się kurs, jeżeli dojdzie do wzrostów USD/PLN. O zmianie trendu będziemy mogli mówić, dopiero kiedy dojdzie do przebicia linii od dołu i wybronienia ruchu wzrostowego podczas jej retestu.
EUR/PLN
Wykres kursu euro do złotego, interwał 4-godzinowy
Relacja euro do złotego przykleiła się do dolnej granicy trendu horyzontalnego z poprzedniego roku. Przypomnę, że rok 2024 na kursie EUR/PLN był najnudniejszą konsolidacją na forex pomiędzy 4,25-4,38 PLN. Z kanału bocznego udało się wyjść dołem w styczniu, jednak nie na długo. Kwietniowy chaos taryfowy USA spowodował wzrost ryzyka geopolitycznego. Efektem było osłabienie walut rynków wschodzących, w tym złotego, co doprowadziło do wzrostu notowań EUR/PLN. Od tego czasu wykres porusza się pomiędzy 4,23-4,30 PLN. Wraz z upływem czasu zakres ten zaczyna się zawężać, faworyzując dolną krawędź strefy. Patrząc na wykres w mniejszym interwale, można dostrzec kształtującą się formację trójkąta zniżkującego. To sugeruje przyszłe zniżki notowań. Z drugiej jednak strony należy pamiętać, że krajowej walucie już ciąży środowa obniżka kosztu pieniądza RPP, która najprawdopodobniej nie będzie ostatnią w tym roku. Zgodnie z wypowiedzią prof. Adama Glapińskiego kolejne decyzje RPP zależeć będą od poziomu inflacji, a ten zgodnie z najnowszą projekcją NBP powinien się obniżać. Każde kolejne cięcie stóp to osłabienie kondycji złotego.
ZŁOTO
Wykres kursu złota do dolara, interwał 4-godzinowy
Słabość dolara (ale nie tylko) wykorzystuje złoto. Wskazany metal szlachetny staje się szczególnie atrakcyjny w niepewnych czasach. Chaos geopolityczny doprowadził notowania jednej uncji do rekordowych 3500 USD pod koniec kwietnia. Od tego czasu następuje odreagowanie. Związane jest ono m.in. z mniejszym zainteresowaniem zakupów ze strony banków centralnych. Zaczęło się od Banku Rezerw Indii. W ślad za nim podążyły inne. Ostatecznie na podstawie zgłoszonych danych w maju zakupiono 20 ton netto. To nadal dużo, jednak poniżej 12-miesięcznej średniej wynoszącej 27 ton. Co ciekawe, Narodowy Bank Polski w tym czasie dodał do rezerw 6 ton złota, co stanowiło 30% całego popytu. Jednocześnie NBP pozostaje największym nabywcą netto surowca (67 ton) w 2025 r.
Redukcję popytu można zauważyć także w jubilerstwie, gdzie jednym z powodów stała się sama wycena surowca, która dla niektórych jest już zwyczajnie zbyt wysoka. To doprowadziło do turbulencji na wykresie, z których uformowała się formacja trójkąta. Dopiero wyjście z niej górą lub dołem wskaże dalszy kierunek notowań. Warto podkreślić, że w czerwcu cena często reagowała przy okrągłych poziomach 3300 USD i 3400 USD, które służyły jako wsparcie i opór. Na dalsze notowania wpływ będzie mieć również przyszła kondycja dolara, gdyż te dwa aktywa są ujemnie skorelowane (umocnienie dolara, osłabia złoto w nim wyceniane i odwrotnie).