Inflacja w Polsce tylko 2,4%! – Komentarz walutowy z dnia 28.11.2025
Ceny wcale nie rosną w Polsce tak szybko jak sądzono, co wspiera i tak już silną dyskusję o grudniowych obniżkach stóp procentowych. W strefie euro po raz kolejny okazuje się, że jedna stopa procentowa równa dla wszystkich gospodarek nie działa najlepiej. Inwestorzy łapią oddech po serii spadków.
Nagły spadek inflacji
Analitycy spodziewali się, że inflacja w Polsce w listopadzie będzie spadać. Oczekiwano jednak, że spadek będzie do poziomu 2,6%, a zobaczyliśmy odczyt 2,4%. Mamy zatem poprawę o 0,4% względem października. Wiadomo, to tylko dane wstępne, ale nawet jak finalne okażą się trochę słabsze, to nadal będzie dobra wiadomość. Co to oznacza w praktyce dla rynków walutowych? Jeżeli już wcześniej mówiono o oczekiwanym cięciu stóp procentowych w grudniu, to właśnie zwolennicy tej teorii dostali potężny argument. Inflacja jest bowiem niemal w centrum celu inflacyjnego. Jeżeli dojdzie do obniżek stóp procentowych można spodziewać się osłabienia złotego względem głównych walut, a w szczególności euro. Ruch ten nie będzie jednak zbyt silny, gdyż inwestorzy powoli się już do niego przygotowują.
Inflacja w Europie
Dzisiaj poznaliśmy dane nie tylko z Polski. Wcześniej pojawiły się wstępne odczyty m. in. z Francji i Hiszpanii. Francuzi pokazali w ujęciu rocznym wzrost cen o 0,9%. Z kolei Hiszpanie o 3%. W przypadku Francuzów był to wynik lepszy od oczekiwań o 0,1%, a w przypadku Hiszpanów gorszy. Dane te pokazują pewne wyzwania z którymi mierzy się obecnie strefa euro. Francja prawdopodobnie oczekiwałaby niższych stóp procentowych, które mogłyby pomóc wyrwać tamtejszą gospodarkę z marazmu, lub jak twierdzą złośliwi zamortyzować upadek. Z drugiej strony Hiszpania niby posiada inflację pod kontrolą, ale raczej panuje tam lęk przed powrotem fali wzrostu cen. EBC ma jednak związane ręce i prawdopodobnie będzie musiał sytuację przeczekać. Stąd brak wyraźnej reakcji kursu euro.
Rynki odetchnęły z ulgą
Ostatnie dni przyniosły odbicie na giełdach oraz alternatywnych inwestycjach. Wracająca narracja o obniżkach stóp procentowych za oceanem powoduje, że kapitał przepływa chętniej poza rynek obligacji i lokat. Amerykańskie giełdy mają za sobą bardzo dobry tydzień, notując codziennie około 1% wzrosty na największych indeksach. Złoto znów przekroczyło poziom 4200 dolarów i znajduje się niecałe 5% od szczytów cenowych wszechczasów. Odbiły nawet kryptowaluty. Tutaj jednak optymizm jest delikatnie mówiąc ostrożniejszy. Nie zmienia to faktu, że bitcoin ponownie wyceniany jest powyżej 90 000 dolarów, co do pewnego poziomu uspokoiło sytuację na tym rynku.
Dzisiaj skrócona sesja w USA z okazji wczorajszego Święta Dziękczynienia, a w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:00 – Niemcy – Inflacja konsumencka,
14:30 – Kanada – PKB.