Kolejna przerwa w cłach – Komentarz walutowy z dnia 12.05.2025
Strategia wojny celnej prowadzonej obecnie przez USA jest co najmniej zadziwiająca. Właśnie osiągnięto sukces w negocjacjach z Chinami. Sukcesem tym jest zawieszenie nałożonych z własnej inicjatywy ceł. Rynek reaguje jednak optymistycznie. W tle słabsze dane z Kanady.
Kolejna przerwa w cłach
Choć może się to wydawać zaskakujące, okazuje się, że wynegocjowano właśnie korzystną dla USA umowę handlową. Zawieszono na 90 dni cła… nałożone przez USA. Wygląda na to, że w najbliższych tygodniach ceny frachtu morskiego mogą gwałtownie wzrosnąć, jeśli trzeba będzie przewieźć towary zalegające do tej pory w magazynach. Jak na to wydarzenie reagują waluty? Na otwarciu rynków zarówno amerykański dolar, jak i chiński juan zyskują. Oba te ruchy widać dobrze względem euro. W rezultacie tych zmian kurs dolara jest dzisiaj najsilniejszy od ponad miesiąca zarówno względem euro, jak i względem polskiego złotego. Co ciekawe, spadają szanse na obniżkę stóp procentowych w czerwcu. I jest to sporym zaskoczeniem. Dotychczas logika była taka, że cła, skoro podnoszą inflację, nie pozwalają na obniżki stóp procentowych. Teraz 90-dniowa przerwa powinna w teorii zadziałać na korzyść obniżek, ale stało się inaczej.
Inne efekty zawieszenia ceł
Czasowy brak ceł pomiędzy USA a Chinami wpływa jednak także na inne elementy składowe rynku. Jednym z nich jest chociażby ropa naftowa. Wraz ze zwiększeniem, przynajmniej czasowym, zapotrzebowania na ten surowiec w górę idą ceny. Tłumaczy to też ostatnie decyzje OPEC. Kartel ten, prawdopodobnie przewidując właśnie taki rozwój wydarzeń, zdecydował o zwiększeniu wydobycia. Cena baryłki ropy jest najwyższa od 2 tygodni. Brzmi to teoretycznie jak duży problem dla naszych portfeli. Warto jednak pamiętać, że nadal jesteśmy na poziomie prawie 12% spadku ceny ropy od początku roku. Z drugiej strony w dół idzie złoto i srebro. Patrząc na notowania indeksów giełdowych w Azji na dzisiejszym otwarciu, można oczekiwać, że kapitał płynie na giełdy.
Dane z Kanady
W piątek poznaliśmy mocno niespójne dane z Kanady. Z jednej strony stopa bezrobocia wzrosła do 6,9%, przewyższając oczekiwania. Ostatni raz wyższe bezrobocie w Kanadzie mieliśmy we wrześniu 2021 roku. Z drugiej strony utworzono więcej niż przewidywano nowych miejsc pracy. Ich przyrost na poziomie 7,4 tysiąca, to dobra informacja, ale trzeba też brać pod uwagę skalę. Dla porównania w grudniu przybyło 90 tysięcy, a w styczniu 76 tysięcy miejsc pracy. Tym razem kluczowy jest jednak ich charakter. Przybyło bowiem 31 tysięcy miejsc pracy na pełen etat, a ubyło 24 tysiące na część etatu. Rynek, pomimo wzrostu bezrobocia, przyjął te dane neutralnie.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych wydarzeń.