Sąd nad hossą AI, czyli wyniki Nvidia – Komentarz walutowy z dnia 19.11.2025

Krzysztof Pawlak
Krzysztof Pawlak dealer walutowy InternetowyKantor.pl

Raport wynikowy giganta technologicznego w centrum uwagi inwestorów. To już czwarta spadkowa sesja w USA – czy „tradycyjny rajd świąteczny” w tym roku może się nie odbyć? Ruch w dół na głównej parze walutowej świata uruchamia presję podażową na PLN.

Kiepskie nastroje

W ostatnich dniach na rynkach widziana jest spora nerwowość i dominuje tryb risk off. Sporo się mówi, że inwestorzy obawiają się przewartościowania segmentu technologicznego, ale także zaległego raportu z amerykańskiego rynku pracy, który jest opóźniony ze względu na shutdown. Dzisiaj po sesji w USA poznamy wyniki spółki Nvidia i będzie to punkt kulminacyjny, który może zaważyć na sentymencie w najbliższych dniach. Ten technologiczny gigant stał się symbolem rewolucji AI, a co za tym idzie głównym beneficjentem, gdyż jest największym graczem na rynku sprzedaży chipów i całych systemów.  W ostatnich dniach pada jednak pytanie – kiedy te ogromne wydatki na technologię mogą się zwrócić? Inwestorzy więc wrócili do prostego mechanizmu, czyli rachunku zysków i strat. Dobry przykład, by to wyjaśnić to spółka Meta, gdzie w wynikach pokazano zakładane ogromne wydatki na AI, efekt? Prawie 20% spadek po raporcie.

Zmienność gwarantowana

Nvidia to jednak inny kaliber, ale też inna struktura przychodowa. Tutaj dominuje sprzedaż sprzętu, gdzie popyt nie podlega dyskusji, a w przypadku innych gigantów, najpierw trzeba ten sprzęt pozyskać, by potem próbować na nim „zarobić”. Napięcie przed publikacją wyników spółki jest więc olbrzymie, a analitycy już nawet wyliczyli, że po raporcie kurs może się poruszyć o prawie 6,5%, tyle tylko, że nie ma zgody co do kierunku. Jedni są zdania, że sceptycyzm wydatkowy się nasila, a drudzy, że potwierdzi się rewolucja AI. Tym samym pojawi się pozytywny impuls dla spółek technologicznych aż do końca roku. Oczywiście tutaj mowa też o wynikach Nvidia w kontekście rajdu świętego Mikołaja, który w poprzednich latach windował giełdy. Ostatnie 4 sesje w Stanach przebiegały pod dyktando spadków i już pojawiły się głosy, że może czeka nas większa korekta, a koniec roku nie będzie udany. Dużo zależy więc od dzisiejszego raportu, ale przede wszystkim tego, jak zinterpretują go inwestorzy, bo często logiki tutaj nie ma.

EUR/PLN w okolicach 4,24

Ostatnie dni to też umocnienie dolara amerykańskiego – choćby do euro – co pokazuje, że inwestorzy pozycjonują się defensywnie, a popyt na aktywa bezpieczne ma się dobrze. Taka sytuacja odbija się też niekorzystnie dla naszej waluty, a w relacji do EUR straciła blisko 2,5 grosza. Nie jest to oczywiście duży ruch, co tylko podkreśla odporność PLN na to, co się dzieje na rynkach. Baza to oczywiście gospodarka, gdzie nasze wyniki wzrostu są naprawdę imponujące, a kolejny rok ma być co najmniej tak dobry. Mały plusik to też polityka monetarna, gdzie zanosi się na kilkumiesięczną pauzę w obniżkach stóp, a dominuje teraz scenariusz, w którym Rada poczeka na impulsy inflacyjne mogące pojawić się od nowego roku 2026.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:

11.00 – strefa euro – inflacja CPI za październik,
15.15 – USA – produkcja przemysłowa za październik,
20.00 – USA – protokół z posiedzenia Fed.

Notowania FOREX

Kurs EUR/PLN: 4,4873
(aktualizacja: 0000-00-00 00:00)
zobacz szczegółowy wykres »
Sprawdź swoją wiedzę w naszym teście ekonomicznym.
Posłuchaj podcastu przygotowanego przez naszych specjalistów!

Zniżka dla nowych Klientów

Odbierz 500 punktów na wymianę
CHF/USD/EUR/GBP bez spreadu !

Wpisz swój e-mail, a wyślemy Ci kod rabatowy.