Złoty w odwrocie – Komentarz walutowy z dnia 30.07.2024
Ucieczka kapitału za ocean spowodowała osłabienie rodzimej waluty. W tle tego ruchu wyraźna przecena na rynku kryptowalut oraz niespodziewane umocnienie funta pomimo naprawdę słabych danych.
Złoty traci po ruchach na rynkach światowych
Poniedziałek nie był dobrym dniem dla polskiej waluty. Niby prawie pusty kalendarz danych makroekonomicznych powinien zwiastować relatywnie spokojny dzień. Niby, bo jak się okazuje, doszło wczoraj do kolejnego umocnienia dolara względem euro. Po raz pierwszy od ponad 2 tygodni na głównej parze walutowej zbliżyliśmy się do poziomu 1,08. Tak duża ucieczka kapitału za ocean okazała się kosztować złotego ponad dwa grosze wyceny względem euro i cztery względem dolara. Za tym, że ruch ten był wywołany przez zewnętrzne czynniki, przemawia dodatkowo fakt, że podobnie reagował węgierski forint oraz korona czeska, co pozwala wykluczyć, że słabość złotego wynika z czynników wewnętrznych.
Korekta na kryptowalutach
Jeszcze wczoraj bitcoin atakował poziomy 70 000 dolarów. Co ciekawe, w kampanii wyborczej Donald Trump zaczął się wypowiadać znacznie bardziej przychylnie na temat kryptowalut niż wcześniej. W rezultacie trochę zaczyna się malować obraz Republikanów, sprzyjających środowisku kryptowalutowemu oraz Demokratów po drugiej stronie. Część komentatorów stara się nawet łączyć wczorajszy spadek z niemal 70 000 do 67 000 właśnie z odrabianiem przez Kamalę Harris strat w sondażach. Z drugiej strony pojawia się kwestia upłynnienia części bitcoinów posiadanych przez USA. Z portfeli zajętych po giełdzie Silk Road wczoraj wytransferowano równowartość prawie 2 mld USD. Tak duży jednorazowy pakiet trafiający na rynek, mógłby doprowadzić do znacznie głębszej korekty niż obecne 3 000 dolarów. Być może właśnie tego bali się posiadacze bitcoinów i postanowili je sprzedać.
Dane swoje, rynek swoje
Wczoraj zobaczyliśmy pakiet danych z Wielkiej Brytanii. Zaczęło się od mniej istotnych: podaży pieniądza, która wzrosła o 0,5% oraz od zaakceptowanych wniosków o kredyt hipoteczny, których było jednak delikatnie mniej od oczekiwań. Teoretycznie najważniejsza powinna być sprzedaż detaliczna wg CBI, czyli Konfederacji Brytyjskiego Przemysłu. Dane okazały się wyraźnie słabsze od oczekiwań. Sprzedaż po raz kolejny zanurkowała, patrząc na wyniki ankiet. Patrząc jednak na reakcję rynków, można odnieść wrażenie, że inwestorzy widzieli inne dane. Niby funt chwilę tracił na wartości po publikacji, ale po chwili odbił się od szczytów z okolic 10 lipca i zaczął spadać. Finalnie funt pomimo słabych danych zakończył dzień wyraźnie mocniejszy względem pozostałych walut.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:00 – Niemcy – inflacja konsumencka,
16:00 – USA – indeks zaufania konsumentów – Conference Board.