Srebro podąża tropem złota – Analiza techniczna z dnia 3.10.2025

Agencje rządowe w USA na “przymusowym wolnym”, tzw. shutdown stał się faktem, czy rekord 35 dni zostanie pobity? EUR/PLN wraca do “bazy”, czyli poziomu 4,25 zł. Niemiecki DAX napędzany wzrostami spółki technologicznej SAP, mimo kłopotów gospodarczych naszego zachodniego sąsiada. Srebro nie chce być w cieniu złota, imponujący wzrost w rok z poziomu 32 do blisko 48 USD za uncję.

Tabela. Maksima i minima głównych walut. Zakres: 20.09.2025 – 03.10.2025

EUR/USD

Wykres kursu euro do dolara, interwał H1

Od połowy września kurs EUR/USD porusza się w trendzie spadkowym. W pewnym momencie doszło nawet do dynamicznego spadku w okolice 1,1650. Od tego momentu znów prym wiedzie euro, a kurs próbuje odrabiać wcześniejsze “straty”. Aktualnie docieramy do ważnego momentu technicznego i testu oporu w postaci linii trendu spadkowego. Jej pokonanie może spowodować znów atak na ostatnie maksima, czyli okolice 1,19. Sytuacja fundamentalna, jakby sprzyja scenariuszowi ruchu w górę, szczególnie jeśli myślimy o polityce monetarnej, gdzie w USA oczekuje się obniżek stóp procentowych, a w strefie euro ich utrzymania w najbliższych miesiącach. Sytuację komplikuje nieco tzw. shutdown w Stanach, czyli zamknięcie instytucji rządowych, a może trafniej brak ich finansowania. Mówi się o tym, że aktualny impas ma pobić 35-dniowy rekord, co może oczywiście zasiać niepewność na rynkach. I wcale nie musi to oznaczać gorszego momentu USD, bo jednak niepewność uruchamia popyt na aktywa bezpieczne jakim jest dolar amerykański. Historycznie jednak patrząc “shutdown” zawsze przynosił w całym rozrachunku słabość USD, ale czy będzie tak i tym razem zobaczymy. Najbliższe posiedzenie Fed odbędzie się 29 października, a rynek niemal w 100% wycenia kolejne cięcie stóp o 25 pkt bazowych. W przypadku nieudanego testu oporu linii trendu spadkowego, może dojść do spadku kursu EUR/USD nawet w okolice ostatniego minimum. 

EUR/PLN

Wykres kursu euro do złotego, interwał H1

Kurs EUR/PLN często nazywany jest ostoją stabilności, czy inaczej konsolidacji, a ruchy mieszczą się w wąskim paśmie wahań. Patrząc na wykres widać, że w końcu coś się działo, niemniej jednak skala ruchu nie jest imponująca i mieści się w trzech groszach. Był moment ruchu w górę ponad poziom 4,27, a była to wypadkowa wzrostu napięcia geopolitycznego w naszym kraju, za sprawą wtargnięcia w naszą przestrzeń powietrzną kilkunastu dronów. Część analityków wskazywała na możliwość ruchu nawet w okolice 4,30, dokładając do geopolityki kwestię monetarną i oczekiwanie dalszych cięć stóp procentowych w naszym kraju. Ostatni odczyt i utrzymanie poziomu 2,9% dało argument za takim ruchem, również parafowanie ustawy o zamrożeniu cen prądu do końca roku przez prezydenta dokłada swoje trzy grosze. Mimo wszystko ostatnie dni to powrót EUR/PLN do bazy, czyli poziomu 4,25, przy wzrostowej tendencji na głównej parze walutowej świata co trzeba dodać, bo był to czynnik decydujący. Już niebawem posiedzenie RPP, ale wydaje się nawet obniżka o 25 pkt bazowych może nie zmienić nic na notowaniach EUR/PLN, chyba, że Rada zdecyduje się na coś więcej, to wtedy reakcja powinna nastąpić na niekorzyść złotego. Tyle tylko, że w bankach centralnych nadal panuje ostrożność i nie inaczej jest w naszym kraju. 

DAX

Wykres niemieckiego indeksu 40 największych spółek, interwał H1

Indeks największych niemieckich spółek po chwilowej pauzie znów obrał dynamiczny trend wzrostowy. Wybicie z kanału spowodowało silny ruch w okolice ATH. Patrząc tylko na wykres można powiedzieć w niemieckiej gospodarce dzieje się świetnie, skoro giełda jest na tak wysokich poziomach. Do tego otoczenie niskich stóp procentowych sygnowanych przez EBC sprzyja wzrostowi indeksów. Czy jednak jest aż tak kolorowo patrząc na dane makro? Nie do końca, chociaż w tym tygodniu zobaczyliśmy odczyty PMI z sektora przemysłu, które wciąż grzęzną poniżej 50 pkt, czyli w strefach recesyjnych. Pocieszeniem jest sytuacja w sektorze usługowym, która ten wspomniany poziom 50 pkt przekracza i wykazuje dużą stabilność. Mimo wszystko mamy więc trudną do zrozumienia sytuację, bo ciemne chmury nad niemiecką gospodarką nadal są, a główny indeks giełdowy pruje jak rakieta w górę. Tym bardziej, że czołowa gałąź przemysłu, czyli motoryzacja wykazuje dużą słabość, i co ważne przegrywa walkę z konkurencją, choćby z Chin. Gdzie jest więc fenomen? Mianowicie te 40 spółek z indeksu DAX, generuje swoje przychody w 80% poza Niemcami. A wystarczy powiedzieć, kto jest liderem, a mianowicie spółka SAP, gigant technologiczny o kapitalizacji blisko 350 mld euro. Ta spółka potrafi pociągnąć cały indeks podobnie jak się ma to w przypadku giełdy amerykańskiej, gdzie motorem napędowym jest Nvidia. 

Srebro 

Wykres srebra, interwał H1

Na koniec rzut oka na sytuację na notowaniach srebra. Często ironicznie mówi się, że to “złoto dla ubogich”, ale patrząc na imponujący wzrost notowań z poziomu 32 do blisko 48 dolarów w rok musi robić wrażenie. Kluczowa bariera teraz to poziom 50, do którego rynek zmierza już trzeci raz od lat 80. Patrząc jak nakręcone są wzrosty złota, które mogą pociągnąć i wzrost na srebrze, wcale nie jest wykluczone, że do tych poziomów w szybkim tempie dotrzemy. Trzeba powiedzieć jednak, że złoto i srebro różnią się jednak zasadniczo. Złoto posiada funkcję monetarną, i stanowi istotny element rezerw banków centralnych, srebro to głównie wykorzystanie w przemyśle, szczególnie elektronice, która generuje wysoki popyt właśnie na ten surowiec. Czynniki napędzające wzrost srebra są jednak zbliżone do tych na złocie, słabszy USD, cięcia stóp procentowych w USA oczekiwane przez rynek. Technicznie w krótkim okresie poziomem oporu będzie granica 48 USD za uncję.