Growth Hacking – część 2
21.04.2020Growth Hacking to stan umysłu.
Growth hackerzy reprezentują specyficzny stan umysłu. Są:
-
jednocześnie sceptyczni i ciekawscy
-
jednocześnie kreatywni i nastawieni na badania oraz liczby
Jeśli chciałbyś zostać growth hackerem, Twój stan umysłu powinien kręcić się wokół czterech określeń:
#1: Mierzalny „impact”
„Impact” (z ang. uderzenie) oznaczy wpływ na biznes. Twoim celem jest impact widoczny w liczbach. Wszystkie swoje działania i pomysły musisz mierzyć – inaczej nie będziesz wiedział czy twoje hacki i hipotezy przekładają się rezultaty. Dla każdej zmiany możesz oszacować jej potencjalny wpływ, który pomaga ci ustalać priorytety zadań. Przykładowo chętniej zrobisz test A/B na stronie, na którą wchodzi 100 tys. użytkowników niż na stronę o małym ruchu, dlatego że duży ruch ma większy potencjał, żeby wpłynąć na wyniki firmy. Masz ustalony zestaw wskaźników, który obserwujesz i oceniasz, czy wprowadzone zmiany mają wpływ na te wskaźniki. Jako growth hacker:
-
Stawiasz hipotezę
-
Przeprowadzasz eksperyment (np. test A/B)
-
Patrzysz, czy jest impact
#2: Eksperymenty
Nie opierasz się na opiniach. Wolisz bardziej badawcze podejście. Zakładasz, że na starcie nic nie wiadomo. Nie zakładasz z góry rezultatu. Eksperyment ma być mierzalny (patrz punkt #1), więc musisz postawić hipotezę, zanim zaczniesz przygotowywać eksperyment. A skoro ma być mierzalny, musi mieć grupę kontrolną, jak w badaniach naukowych.
Przykład eksperymentu
-
Hipoteza: czerwony przycisk zwiększy liczbę kliknięć
-
Miara: liczba osób klikających w przycisk podzielona przez liczbę odwiedzających
-
Grupa kontrolna: połowa odbiorców zobaczy czerwony przycisk, a połowa zielony
Co nie jest eksperymentem:
-
Długie rozwojowe projekty, w których nie do końca wiadomo, czego się spodziewać i brak w nich grupy kontrolnej
#3: Szybkość działania
Nie boisz się postawić błędnej hipotezy… Nie boisz się stawiać setek hipotez? Dlaczego? Ponieważ działasz szybko!
Szybko wykonujesz setki eksperymentów tygodniowo. Gdybyś działał wolno twoje działania byłyby nieefektywne. Przygotowanie eksperymentu kosztowałoby więcej niż korzyści z niego. Dlatego musisz mieć utarte schematy postępowania i narzędzia, które pozwolą ci na szybkie, mierzalne eksperymenty (z angielskiego “framework”). Gdybyś działał wolno, bałbyś się porażek ze względu na ponoszone koszty.
#4: Szybkość porażki
Aby osiągnąć sukces, musisz po drodze ponosić „porażki”. Tak naprawdę nie są to porażki, są to po prostu eksperymenty, które nie potwierdziły twojej hipotezy. Takich eksperymentów masz mnóstwo, tylko niektóre z nich przynoszą „impact”. Nie boisz się tego typu rezultatów, to po prostu część twojej pracy. Eksperymenty są tanie i szybkie, więc nie przejmujesz się zmarnowanym czasem. Jeśli hipoteza okaże się błędna, szybko to wykryjesz i przejdziesz do kolejnego eksperymentu.
Prawdziwą porażką nazwiesz tylko eksperyment, w którym źle zebrałeś dane.
W jakich obszarach można zastosować taki stan umysłu?
Stan umysłu growth hackera można zaaplikować praktycznie na każdym obszarze działania firmy, szczególnie tam, gdzie procesy dotyczą klienta.
Podsumowując…
4 kluczowe określenia stanu umysłu growth hackingu to:
-
Mierzalny impact
-
Eksperymenty
-
Szybkość działania
-
Szybkość porażki
CZ. I – Growth Hacking – część 1: „Przypowieść o wiaderkach”
CZ. III – Growth Hacking – Przykłady sukcesów
MACIEJ SAWICKI UX DESIGNER INTERNETOWYKANTOR.PL