Co to jest i na czym polega denominacja? Przeszła przez to nie tylko Polska
15.04.2022Z pewnością określenie „denominacja” nie jest obce większości Polaków, a wielu doświadczyło tego zjawiska na własnej skórze. Nasz kraj przeszedł denominację niedawno, bo w 1995 roku. Nie jesteśmy jednak jedyni, bo z pozoru zabawne zdjęcia osób wożących do sklepów góry banknotów w opasłych torbach przypisać można do wielu krajów na całym świecie. Czym więc w praktyce jest denominacja, kiedy jest konieczna i jakie przynosi skutki?
Co to jest denominacja, na czym polega i kiedy jest przeprowadzana?
Do denominacji zwykle dochodzi wtedy, gdy gospodarka doświadczyła niesamowicie wysokiej inflacji. Jeśli została ona opanowana przez bank centralny, ale pozostały po niej banknoty o wysokich nominałach, konieczne bywa przeprowadzenie opisywanej reformy walutowej. W praktyce jest to więc zastąpienie waluty nową. Co ważne, wykonywane jest to bez zaniżania kursu walutowego, zatem polega na tzw. zjawisku obcinania zer.
Przy denominacji ustala się obniżkę o charakterze nominalnym, co pozwala na zachowanie proporcji wszystkich płac, cen itp. Przynosi to korzyści praktyczne, bo wysokie nominały przeszkadzają w codziennym funkcjonowaniu zarówno obywateli, jak i gospodarki. Ponadto istotny jest także społeczno-psychologiczny aspekt denominacji – dzięki niej pieniądze gwarantują komfort psychiczny obywateli.
Denominacja w Polsce oraz Rosji
W Polsce denominacja miała miejsce w 1995 roku, a „złoty” (PLN) zastąpił „starego złotego” (PLZ). W tym przypadku 10000 starych złotych wymienić można było na 1 nowy złoty. Przeprowadzenie tej operacji związane było z kryzysem gospodarczym oraz załamaniem systemu gospodarki planowanej. Było to jedyne rozwiązanie na wywołaną hiperinflację, która w latach 1989-1990 wynosiła 1395%.
Podobny scenariusz rozegrał się w Rosji w 1998 roku, kiedy zapadła decyzja o denominacji rubla. Stosunek wymiany wynosił 1000:1. Wtedy też rozpowszechniono kod rubla RUB, bo wcześniej obowiązywał RUR. W Rosji wynikało to przede wszystkim z chaosu cenowego po upadku ZSRR. Hiperinflacja wyniosła tam 1500%, a poziom cen wzrósł 5500-krotnie. Aby to opanować, wprowadzono ograniczoną wewnętrzną wymienialność rubla, a z czasem kurs udało się ustabilizować, aż inflacja spadła do ok. 10%. Wtedy też Centralny Bank Rosji dokonał denominacji, która miała być symbolem zażegnania kryzysu.
Denominacja w Wenezueli oraz Zimbabwe
Denominacja to rozwiązanie znane nie tylko na Starym Kontynencie. Przykładem jest Wenezuela, w której ostatnia denominacja miała miejsce w 2021 roku, a poprzednie były w 2018 i 2008 roku. Podczas ostatniego „obcinania zer” Wenezuela zdenominowała boliwara w stosunku 1000000:1. Główną motywacją nie było tu jednak pokonanie panującej tam hiperinflacji (szacuje się, że wynosi ona 5500% rok do roku), tylko ułatwienie życia mieszkańcom, realizacja transakcji czy prowadzenie księgowości.
Stosunkowo niedawno miała miejsce także seria denominacji dolara w Zimbabwe. 1000 jednostek zastąpiono tam najpierw 1 w 2006 roku, a dwa lata później miała miejsce kolejna denominacja – tym razem w stosunku 10 000 000 000:1. Szybko okazało się, że to działanie nie jest wystarczające ze względu na brak decyzji gospodarczych zmierzających do poprawy sytuacji ekonomicznej kraju. Z tego powodu w 2009 roku zadecydowano o kolejnym „obcinaniu zer” – tym razem w stosunku 1 000 000 000 000:1. Następnym krokiem było wprowadzenie w Zimbabwe dolara amerykańskiego, jednak niewielka ilość tych banknotów na rynku sprawiła, że pojawiły się w obiegu bony, które były wymieniane na dolary. W 2015 roku władze ogłosiły zakaz używania jakichkolwiek miejscowych środków płatniczych, ale już 4 lata później zakazano tam obrotu walutami zagranicznymi, przywracając ponownie dolara Zimbabwe.