Przelewy zagraniczne. Nie takie straszne, jak je malują

Każdy kraj lub grupa krajów o wspólnej walucie, ma własny system przelewów. Systemy te niestety najczęściej nie pozwalają przesłać środków poza granicę danego państwa czy obszaru. Są jednak sposoby na łatwe i szybkie dokonanie transferu pieniędzy do innego państwa. Warto poznać na czym polegają różne tryby przelewów walutowych.

W Polsce najpopularniejszym przelewem złotówkowym jest Elixir. To technologia, w której banki mają sesje przychodzące i wychodzące. W dni robocze w systemie Elixir odbywają się trzy sesje rozliczeniowe, co pozwala na przekazanie środków pomiędzy bankami w ciągu kilku godzin. W systemie Elixir pieniądze docierają do klienta najpóźniej następnego dnia rano, a jeżeli zostaną wysłane przed południem, to nawet w tym samym dniu.

W przypadku przelewów zagranicznych nie mamy jednak komfortu korzystania z przelewów Elixir. Musimy skorzystać z przelewu zagranicznego, czasem nazywanego również SWIFT. Dla waluty euro możemy skorzystać z przelewu europejskiego –  SEPA. SWIFT to nazwa, pod którą znajdują się przelewy zagraniczne dla wszystkich walut i destynacji. Przelew taki najczęściej możemy wysłać jako SPOT lub TODAY. Co kryje się pod tymi nazwami? Są to określenia czasów dotarcia środków. Przelew zwykły, zwany czasem fachowo SPOT, u odbiorcy znajdzie się w ciągu 2 do 3 dni roboczych. Zlecając przelew TODAY w Internetowykantor.pl, pieniądze dotrą do odbiorcy w 1 dzień roboczy.

SEPA to typ przelewu biorący swą nazwę od jednolitego europejskiego obszaru płatniczego. Przelew ten dostępny jest tylko dla wspólnej europejskiej waluty i jest pozytywnym elementem regulacji unijnych. Może być wysyłany tylko w ramach obszaru SEPA – całej Unii Europejskiej oraz państw stowarzyszonych. Jest on relatywnie szybki, gdyż dociera do odbiorcy w ciągu 1-2 dni roboczych. Co najważniejsze, jest stosunkowo tani na tle przelewów Swift. W Internetowykantor.pl opłata za przelew SEPA wynosi zaledwie 5 złotych.

Wypełniając w naszym serwisie dane do przelewu opcję przyspieszoną otrzymamy z możliwym trybem OUR. Czego dotyczy ten skrót? Jest to informacja kto ponosi koszty bankowe. OUR jest informacją, że płaci je nadawca. Standardowo przelewy wysyłane są trybem SHA, gdzie koszty są współdzielone. O jakich kosztach tutaj mówimy? Chodzi o dwie opłaty – po pierwsze za wysłanie przelewu, po drugie – koszty banków pośredniczących. Przelew zagraniczny przeważnie nie idzie bezpośrednio z banku nadawcy do banku odbiorcy, ale odwiedza po drodze kilka innych instytucji (banki pośredniczące). W zależności od umów, jakie te podmioty mają ze sobą, mogą one doliczyć coś od siebie do kosztu przelewu. Problemem tej opłaty jest to, że nie jest ona znana z góry, a dość często nie występuje wcale. Z tego powodu klienci często decydują się na tańszą opcję kosztową SHA. Wtedy koszt przelewu płaci nadawca, natomiast odbiorca ponosi ewentualne koszty pośredników, o ile oczywiście wystąpią.

Warto w tym miejscu podkreślić, że jeżeli zależy nam na gwarancji, że odbiorca otrzyma odpowiednią  ilość środków, warto zainteresować się wspomnianą opcją OUR. Szczególnie w biznesie, gdzie oczekuje się precyzyjnego płacenia kwot faktur. Tutaj jednak należy zwrócić uwagę na znacznie wyższy koszt tego przelewu. W bankach taka przyjemność może kosztować nawet setki złotych. Idealną alternatywą dla takich opłat może być Internetowykantor.pl, gdzie przelew w trybie OUR wykonamy za 80 złotych – niezależnie od kwoty przelewu!!!. Szczegóły co opłat i rozliczeń w Internetowykantor.pl znajdziesz tutaj.

AKTUALIZACJA: Zgodnie z ustawą  o usługach płatniczych (PSD2) na terenie  Europejskiego Obszaru Gospodarczego przelewy zagraniczne w opcji OUR nie będą realizowane. Dla przelewów zagranicznych na terenie EOG dostępna będzie wyłącznie opcja SHA.