pl

Kiedy jest dobry moment na zakup franków?

20.04.2018

Przepowiadanie kursów walutowych to jak wróżenie z fusów. Trudno więc oszacować czy akurat w tym momencie frank szwajcarski jest tani, czy może będzie jeszcze tańszy. Bez wątpienia jednak wiele wskazuje na to, że weszliśmy w erę deprecjacji waluty Szwajcarów. Co więcej wiele ostatnio wskazuje na to, że frank szwajcarski jest pomijany jako bezpieczna przystań środków. Pytanie czy to nadmierny optymizm inwestorów, czy jednak trwała zmiana nastawienia. Sytuacja na świecie jest na tyle napięta, że szybko przekonamy się co jest bliższe prawdy.

Zanim jeszcze CHF zaczął się osłabiać, mieliśmy pamiętny dzień 15 stycznia 2015 roku. Data ta zapadła w pamięć nie tylko uczestnikom rynków walutowych, ale przede wszystkim kredytobiorcom frankowym. Wtedy to Szwajcarski Bank Narodowy ogłosił, że nie będzie bronił kurs EUR/CHF na poziomie 1,20. Efekt był piorunujący kurs CHF/PLN skoczył momentami nawet do 5 zł.

Dlaczego więc teraz sytuacja prezentuje się o niebo lepiej? Przede wszystkim nastąpił odwrót inwestorów od waluty amerykańskiej. Dobra koniunktura w strefie euro spowodowała, że kapitał zaczął płynąć do Europy i na rynki rozwijające. Spowodowało to apetyt inwestorów choćby na walutę euro co w konsekwencji, pozwoliło parze powiązanej z frankiem odrabiać straty z feralnego dnia 15 stycznia 2015. Widać to również na wykresie głównej pary walutowej świata gdzie w ostatnich 3 latach dominuje euro.

Kurs franka szwajcarskiego względem euro jest już bliski poziomu 1,20, a więc równowagi, która była przed 15 stycznia. SNB więc uwalniając kurs osiągnął swój cel, w perspektywie czasu mechanizmy rynkowe pozwoliły wrócić już praktycznie do poziomu równowagi kursowi EUR/CHF. Oczywiście SNB wspierał rynek ciągłymi interwencjami słownymi i zapewne walutowymi (do których oficjalnie Thomas Jordan się nie przyznał).  Wcześniej bank centralny Szwajcarii utrzymywał poziom 1,20 wykorzystując olbrzymie rezerwy walutowe. Na dłuższą metę tak być jednak nie mogło. Stąd ta szokująca decyzja dla rynków.

Źródłem popytu na franka jest to, że wykorzystuje się tę walutę jako tzw. bezpieczną przystań. Wszelkie zawirowania polityczne czy gospodarcze na świecie powodowały, że szwajcarska waluta zyskiwała na wartości. Szwajcaria od lat jest mocnym i stabilnym gospodarczo krajem więc wybór akurat tej waluty tego kraju nikogo nie dziwi. Nadmierny popyt na CHF jednak spowodował, że odbijało się to czkawką dla gospodarki. Szwajcaria opierała swój fenomen na eksporcie. Mocna waluta jednak powoduje, że produkty wysyłane do innych krajów stają się relatywnie droższe. i w efekcie konkurencyjność ich spada.

Przełom w osłabieniu franka szwajcarskiego nastąpił w zeszłym roku. Zażegnany kryzys w Europie w postaci wyborów w Holandii, Francji czy Niemczech spowodował, że inwestorzy zaczęli szukać innych aktywów, by zarabiać. Szczególnie, że stopy procentowe w Szwajcarii cały czas są ujemne. Od mniej więcej połowy 2017 roku frank szwajcarski pozostaje jedną z najsłabszych walut wśród 31 gospodarek wysoko rozwiniętych. Obecnie znów mamy przyspieszenie deprecjacji tej waluty.

Kiedy więc jest dobry moment na zakup franka szwajcarskiego? Obiektem marzeń z pewnością jest aktualnie poziom 1,20 na EUR/CHF, co skutkowałoby poziomem około 3,40 na CHF/PLN. I nie jest to abstrakcja, na taki poziom właśnie wskazują analitycy. Trzeba jednak zawsze wziąć pod uwagę ryzyko jakiegoś niespodziewanego wydarzenia. Era taniego franka nie może trwać wiecznie. Choć wydaje się, że wspomniany poziom 3,40 mógłby być poziomem równowagi.

Na co więc zwracać uwagę obserwując kurs franka szwajcarskiego i od czego może zależeć w przyszłości. Z pewnością kluczowa będzie polityka monetarna. Jest wielce prawdopodobne, że EBC szybciej zacznie podnosić stopy procentowe niż Szwajcarski Bank Narodowy. Co to oznacza? Mniej więcej tyle, że waluta euro powinna być silniejsza od franka szwajcarskiego. Inwestorzy szukają zarobku w krajach gdzie są wyższe stopy procentowe. A Thomas Jordan z SNB co rusz sugeruje, że ujemne stopy w Szwajcarii pozostaną jeszcze długo. I patrząc na tempo inflacji, które jest nawet słabsze niż w strefie euro trzeba te słowa brać na poważnie.

A więc czy kredytobiorcy frankowi mogą spać spokojnie przez jakieś 2 lata? No nie do końca. Cały czas na świecie występują nierozstrzygnięte kwestie. Choćby w Korei Północnej choć temat nieco przycichł. Na dniach pojawiły się nowe czynniki ryzyka a więc Syria czy raczkujący wciąż temat wojny handlowej. Póki co tylko oparty na wzajemnych kontrach między USA a Chinami i zapowiedziami kolejnych ceł. Jest to o tyle ważne w kontekście światowego wzrostu gospodarczego, który wskutek tych działań może być zahamowany. Wszystkie te kwestie mogą wywołać wzrost apetytu na tzw. bezpieczne przystanie czyli lokowanie pieniędzy tam gdzie bezpieczniej. Wtedy też możemy zobaczyć umocnienie szwajcarskiej waluty.

Nie można zapominać o czynnikach ryzyka w postaci decyzji polskiego rządu. Od pewnego czasu relacje z UE nie są najlepsze. Szczególnie w kontekście niezawisłości polskich sądów. Temat polskiego wyjścia ze struktur unijnych raczej nam nie grozi ale kary finansowe już tak. Również trzeba wspomnieć o ustawie pomocowej dla frankowiczów. Temat z racji niższego kursu coraz bardziej odchodzi do lamusa.

A to z racji tego, że przy niższych notowaniach franka szwajcarskiego przewalutowanie kredytów na złote już tak się nie opłaca. W końcu oprocentowanie kredytu we frankach jest znacznie niższe od tego w złotych. Do tego różnica ta może się pogłębiać bo z dużą dozą prawdopodobieństwa stopy w Polsce wzrosną szybciej niż w Szwajcarii.

Podsumowując więc uchwycenie idealnego kursu franka jest bardzo trudne. Kursy walut są bardzo nieprzewidywalne i kupując teraz można za rok żałować, że jest jeszcze niższy i na odwrót. Perspektywy na rok 2018 dla złotego są dobre. Opierając się choćby na stabilnych fundamentach polskiej gospodarki. Do tego ostatnimi czasy złoty pokazuje dużą stabilność i siłę. W ostatnich tygodniach krajowa waluta mimo olbrzymich zawirowań na rynkach nie traci na wartości. W niepewnych czasach para CHF/PLN spada coraz niżej. Pytanie więc czy za jakiś czas nie będziemy mówić o złotym jako walucie save haven a frank szwajcarski pójdzie w odstawkę. Argumenty z pewnością na to by się znalazły.

Szybki kontakt
Infolinia
+48 61 250 45 65
LiveChat
Rozpocznij LiveChat
E-mail
biuro@internetowykantor.pl
Nasi konsultanci pracują
w dni robocze (pn-pt)
w godzinach 08:00 - 20:00