pl

Wojna, banki centralne i polityka. Podsumowanie roku 2022 na rynkach 

03.01.2023

Wydawać by się mogło, że wcześniejsze lata były na tyle trudne, że już gorzej być nie może. A tu niemiła niespodzianka, bo rok 2022 zdecydowanie negatywnie zapisze się na kartach historii. Poturbowane przez pandemię gospodarki musiały zmierzyć się z kolejnym wyzwaniem – inflacją, która wezwała w trybie pilnym do tablicy banki centralne. Jednak punktem kulminacyjnym, który zmienił całe otoczenie rynkowe, był wybuch wojny na Ukrainie i bezprecedensowy atak agresora rosyjskiego. Przy tych mocnych czynnikach nie można zapominać o parytecie na głównej parze walutowej świata, ale i kompromitacji w polityce na Wyspach Brytyjskich. XI Jinping z trzecią kadencją. 

Atak Rosji na Ukrainę

Mało kto przypuszczał, że Putin zdecyduje się na taki krok i zaatakuje terytorium Ukrainy. 24 lutego 2022 jednak wojna stała się faktem. W założeniu rosyjskich generałów miała trwać ona kilka dni i przynieść szybkie wkroczenie do Kijowa. Ukraińcy pokazali ogromny hart ducha i dzięki ich uporowi wojna trwa nadal. Trudno na ten moment wskazać możliwe rozstrzygnięcie. Nie można nie wspomnieć o solidarności świata w walce z agresorem. Świat niemal zamknął Rosję wszelkimi sankcjami i pomagając militarnie wojskom ukraińskim, przyczynił się do znaczącego przesunięcia linii walk za Dniepr. Warta uwagi jest również pomoc uchodźcom z Ukrainy, której to fala nawiedziła całą Europę na czele z Polską. 

Ropa i gaz niebywale drogie

Na rynkach szybko zobaczyliśmy inny efekt wojny, a mianowicie ogromne wzrosty cen ropy naftowej i gazu. Skoro świat odciął Rosję, wiadomym było, że zabraknie taniego surowca z tego regionu świata. Putin przez ostatnie lata mocno uzależnił od siebie surowcowo szczególnie Europę. Powiązania handlowe np. Niemiec nigdy nie były tak duże. Skoro miało zabraknąć podaży, normalnym jest, że cena musiała mocno skoczyć. Ropa naftowa wzrosła niemal 90%, by w szczycie osiągnąć poziom 130 USD za baryłkę według notowań WTI. Jeszcze większe wzrosty obserwowaliśmy na cenach gazu. Wywołało to panikę, szczególnie na Starym Kontynencie. Pojawiały się czarne wizje zatrzymywania przemysłu wskutek braku prądu. Europa rozpoczęła proces przetransferowania łańcucha dostaw, ale wiadomym jest, że nie nastąpi to z dnia na dzień.

Inflacja, inflacja i jeszcze raz inflacja

Przez dobrych kilka lat tego problemu nie było. Inflacja była trzymana w ryzach. Pandemia sprawiła jednak, że banki centralne, jako lekarstwo na całe zło, wybrały wpompowanie w gospodarkę olbrzymich sztucznych środków pieniężnych. Efekt był owszem niezły – zapaść gospodarcza była krótka. Skutkiem ubocznym była jednak olbrzymia nadpłynność, która pojawiła się na rynkach. Wpłynęło to oczywiście na wzrost cen. I gdyby nie wybuchła wojna, byłaby spora szansa, że problem uda się szybko zamieść pod dywan. Problemy z cenami surowców, ich brakiem i dodatkowo zaburzeniem łańcucha dostaw, szczególnie z Chin, spowodowały, że inflacja wymknęła się spod kontroli. Wartości wzrostu cen konsumenckich czy producenckich sięgały rekordowych wartości i przybierały wartości dwucyfrowe. Np. w USA zanotowano w połowie roku liczby niewidziane od 40 lat. 

Banki centralne wezwane do działania

Zdecydowanie był to rok banków centralnych, które musiały znów zabrać się do pracy i naprawić to, co popsuły podczas decyzji o uruchamianiu programów QE na szeroką skalę. Był to rok podwyżek stóp na świecie. Niektórzy reagowali szybko jak Fed, niektórzy nieco wolniej, a w ogonie znalazł się EBC, który po wielu miesiącach lekceważenia inflacji w końcu ją zauważył. Kto wygrał? Na ten moment wydaje się, że amerykański bank centralny, którego dość odważne decyzje i podwyżki o 75 pkt bazowych (dużo, jak na amerykańską gospodarkę) dały szybki efekt i szczyt inflacji wydaje się za nimi. W ostatnim odczycie CPI spadło już o 2% od maksimów 2022 roku. 

Nieprawdopodobne

Osobiście przyznam, że nie wierzyłem, iż zobaczę parytet na EUR/USD w tym roku. Szczególnie, że po wybuchu wojny popularny „edek” oscylował jeszcze w okolicach poziomu 1,10. Jednak kolejne miesiące to dominacja dolara w relacji z euro i systematyczny ruch w dół, bazujący na polityce monetarnej i autonomiczności energetycznej USA. Inwestorzy bali się, że brak prądu oraz gazu najmocniej uderzy w nasz kontynent i przyniesie spadki PKB, a nawet wywoła recesję. Fed dużo szybciej zlokalizował problem w postaci inflacji i zaczął działać, kompletnie odrzucając spekulacje rynkowe, szczególnie na koniec roku odnośnie pauzy w podwyżkach stóp czy nawet tzw. pivocie w polityce pieniężnej. 

Działo się w polityce UK

Sporo działo się również w tym roku na Wyspach Brytyjskich. Niemal wszyscy zapamiętają kompromitację Pani premier Liz Truss, która miała „posprzątać” sytuację w kraju po kontrowersyjnym poprzedniku Johnsonie, jednak zaledwie po 6 tygodniach zrezygnowała wskutek, wręcz szydery z planowanych pomysłów. Zapisze się w historii jako najkrócej urzędujący premier Wielkiej Brytanii. Nowym szefem rządu został Rishi Sunak, mający imigranckie korzenie. Cały bałagan w polityce krajowej dał się we znaki brytyjskiej walucie, która była jedną z najsłabszych w koszyku głównych walut. Nie wypada nie wspomnieć o jeszcze jednym ważnym wydarzeniu, mianowicie śmierci królowej Elżbiety II. Jest to bez wątpienia koniec pewnej epoki, bo była najdłużej panującym monarchą w brytyjskiej historii. 

Mao Zedong ma „konkurencję”

Od czasów w/w władcy nikt dłużej nie rządził Chinami, mowa o Xi Jinpingu, który został w 2022 roku zatwierdzony na III kadencję. W teorii zyskał większą władzę, gdyż otoczył się jeszcze bardziej swoimi „ludźmi”. Już na początku musiał jednak zmierzyć się z poważnym zadaniem, a mianowicie odejściem od polityki zero covid, której był absolutnym orędownikiem. Zamykając całe miasta, naraził się swoim obywatelom, którzy nigdy wcześniej nie protestowali w takiej liczbie. Nacisk sfery biznesu sprawił, że pod koniec roku XI Jinping odrzucił swój żelazny postulat i zniósł obostrzenia oraz restrykcyjną politykę, mimo dużej fali zakażeń w swoim kraju. 

Łatwiej nie będzie

Za nami więc bardzo ciekawy rok z wieloma zwrotami akcji na aktywach, począwszy od giełd do rynku FX. Jeszcze nigdy tak trudno nie było można przewidzieć, co się wydarzy. Kulały analizy zarówno techniczne, jak i fundamentale. Niejednokrotnie na rynkach dominowały paniczne reakcje i tym samym chaotyczne decyzje. Z pozytywów można wymienić brak recesji w 2022 roku, której wielu analityków się spodziewało. Czy pojawi się ona w 2023 roku i będzie lekarstwem na inflację? Jest to wielce prawdopodobne. Niestety w kolejny rok wkraczamy z konfliktem zbrojnym na Ukrainie, który da się nam we znaki jeszcze przez długi czas. Odważna decyzja Chin odnośnie polityki ws. covid może mieć niebagatelne znaczenie dla świata. Czy czeka nas nowa fala zakażeń? Przed nami rok, który wcale nudno się nie zapowiada. 

Szybki kontakt
Infolinia
+48 61 250 45 65
LiveChat
Rozpocznij LiveChat
E-mail
biuro@internetowykantor.pl
Nasi konsultanci pracują
w dni robocze (pn-pt)
w godzinach 08:00 - 20:00